
To już szlak żeglowny naszej największej rzeki, toteż właśnie na nim w górnym biegu, jeszcze przed Krakowem, znajdują się cztery śluzy.

Tuż za grodem Kraka jest kolejna - Dąbie. Wszystkie śluzy sforsowali już pierwszego dnia.
Śluza Przewóz została źle zaprojektowana - tak, że nie można z niej wypłynąć, bo przeszkadza próg. Aby umożliwić przewóz mniejszych jednostek, zbudowano slip (pochylnię), ale ten był zbyt śliski. Kajaki trzeba było przenosić z całym sprzętem biwakowym.

Najciekawsza była śluza Borek Szlachecki, w której różnica poziomów wody wynosi 12 m.

Bydgoszczanie nie byli zadowoleni z obsługi przepraw - niektóre nie były przygotowane do wpłynięcia, więc musieli czekać na otwarcie wrót.