To największa niespodzianka sezonu. Akademicy pierwsze 15 spotkań w sezonie przegrali, średnio różnicą 10 goli. Gwardia przyjechała do Torunia po trzech kolejnych zwycięstwach.
Gospodarze prowadzili od początku, a decydowały o tym dwa elementy: świetna gra w bramce Radosława Rogowskiego i rzuty lidera Pawła Laszkiewicza.
W 52. minucie Gwardziści wyszli prowadzenie, ale karę dwóch minut otrzymał Michał Nowicki i gospodarze doprowadzili do remisu, po chwili wyprowadzając skuteczny kontratak (21:20 w 54. minucie). Ostatnie minuty byly bardzo nerwowe, ale torunianie obronili sensacyjne zwycięstwo.
Wcześniej swój mecz z Samborem Tczew (26:23) rozegrał lider z Brodnicy. MKS Eltronik jest wciąż niepokonany i w tabeli ma cztery punkty przewagi nad Gwardią.
AZS UMK Toruń - Gwardia Koszalin 23:21 (13:11)
AZS UMK: Rogowski, Budziński - Kowalski, Gościak 1, Delicat, Miloch 2, Szabłowski 1, Luciński 2, Laszkiewicz 10 (3), Solecki 3, Miłkowski 2, Rulewicz 2.