Dwaj młodzi włocławianie z wyrokami sądowymi przy kolejnej butelce doszli do wniosku, że życie jest marne i postanowili przenieść się na drugi świat. Ustalili, że się powieszą. Ba, założyli się o to. Ze sznurem ruszyli więc na plac po dawnej "Celulozie". Tam zarzucili sznur, weszli na drzewo i zaczęli zaciskać pętlę.
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
W doprowadzeniu planów odejścia z tego świata przeszkodził desperatom ojciec jednego z nich. Gdy bowiem syn uparł się, że pozostanie na gałęzi, rodzic ogłosił, że idzie na wino. Wtedy kumpel syna zmienił plany i zszedł z drzewa. A syn, który poważnie potraktował zakład i dyndał na gałęzi strasznie się wkurzył. Wyswobodził się z pętli i ruszył z kamieniami na druha, który połakomił się na wino. Poturbował go tak, że ten z pękniętą śledzioną trafił do szpitala.
Włocławska prokuratura przedstawiła niedoszłemu samobójcy zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to kara od 8 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie. Wczoraj został aresztowany na 3 miesiące.
Udostępnij