200 między tyczkami

     Niemalże wszystkie miejsca na trybunie głównej barcińskiej hali wypełnili rodzice, którzy mocno dopingowali swoich małych sportowców. Wcześniej mocno wspierali wychowawców klas, którzy specjalnie przygotowywali swoich podopiecznych do tego turnieju. - Skąd nazwa? - pytanie to zadajemy Januszowi Wojtkowiakowi, nauczycielowi Gimnazjum nr 1, który razem z nauczycielami z "dwójki", Renatą Jabłońską i Elżbietą Wojtkowiak, zorganizował ten turniej. - Był to nasz pomysł, nauczycieli. Chcieliśmy wymyśleć jakąś chwytliwą dla dzieci nazwę. Film "Shrek" jest wśród nich bardzo popularny. Stąd nazwa. Skąd zatem pomysł? - Chcieliśmy nawiązać do bardzo popularnego turnieju "Biały Miś". Kiedyś organizowałem go również w Barcinie.
     Dzieci z barcińskiej "dwójki" rywalizowały na torach przeszkód w trzech kategoriach: klasy I, II i III. Musiały się wykazać takimi umiejętnościami, jak: przejście przez szarfę i hula-hop, czworakowanie, kraby, bieg z piłką, z pałeczką sztafetową, z woreczkiem na głowie. Dzieci bardzo ambitnie podchodziły do swych zadań. Niektóre nawet płakały po przegranej bądź tuż przed startem, gdy sędzia za długo, ich zdaniem, zwlekał z wystartowaniem. Rywalizacja między klasami była ogromna. Uczniowie, którzy bezpośrednio nie brali udziału w sztafetach, mocno dopingowali wymachiwali wcześniej przygotowanymi, kolorowymi transparentami.
     Ostatecznie wśród klas I miejsce oraz puchar zdobyła klasa d, II miejsce klasa c, III - klasa a i b. Wśród drugoklasistów zwyciężyła klasa a przed c, b i d, W rywalizacji klas III wygrała klasa a przed c, e, d i b. Puchary, dyplomy i słodycze, którymi nagrodzono wszystkie klasy, zostały zakupione dzięki wsparciu finansowemu Rady Rodziców oraz Andrzeja Witkowskiego, właściciela PUH "Elektro-System" w Barcinie. Puchary wręczył dyrektor szkoły, Maria Konarzewska. Już w kwietniu organizatorzy planują zorganizować biegi przełajowe dla dzieci, a w maju turniej piłki nożnej dla chłopców i zawody lekkoatletyczne dla dziewcząt. - Stawiamy na masowość organizowanych przez nas imprez - dodaje Janusz Wojtkowiak.