Dzięki takim organizacjom chorzy wyszli ze swoich czterech ścian. Dziś ma ono pod opieką 108 osób niepełnosprawnych. - To tutaj znalazłam przyjaciół i znajomych. Nauczyłam się również gotować. Tu jest moje miejsce - mówi Anna Mrowiec, podopieczna Warsztatów Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie.
Więcej wiadomości z Wąbrzeźna na www.pomorska.pl/wabrzezno.
Po pięciu latach działalności stowarzyszenia ruszyły przy nim Warsztaty Terapii Zajęciowej. Od samego początku w WTZ pracuje Iwona Lisewska, która obecnie prowadzi dla uczestników zajęcia z doskonalenia mowy. - Początek? To były najpiękniejsze lata pracy w stowarzyszeniu. Wszyscy garnęli się do pracy. Chodziło nam o integrację osób niepełnosprawnych - wspomina kobieta.
Nasza praca wymaga cierpliwości
W warsztatach od samego początku pracują też: Zofia Kanclerz, która prowadzi zajęcia teatralno - muzyczne i Michalnia Olkiewicz, prowadząca warsztat haftu i tkactwa. - Kiedy przekroczyłam próg budynku warsztatów, towarzyszyło mi uczucie radości i lęku. Nigdy nie miałam do czynienia z tak dużą grupą osób niepełnosprawnych. Czego nauczyłam się przez te wszystkie lata? Do pracy zawsze trzeba przyjść w dobrym humorze. Wszystkie problemy stają się nieważne - wyjaśnia Michalina Olkiewicz. - Nasza praca wymaga od nas cierpliwości i konsekwencji - dodaje Zofia Kanclerz.
Stowarzyszeniu od samego początku szefuje Marta Kowaliszyn. To dzięki jej pracy i zaangażowaniu organizacja zajmuje się nie tylko rehabilitacją osób niepełnosprawnych, ale również prowadzi warsztaty, zakład aktywności zawodowej i wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego.
Wczoraj w WDK odbyła się uroczystość jubileuszowa. W jej trakcie wystąpił Wiktor Chmiel, nastolatek z Wałycza. Natomiast podopieczni warsztatów przygotowali przedstawienie. Została również otwarta wystawa prezentująca dorobek stowarzyszenia.
Czytaj e-wydanie »