- Był taki moment, gdy nie wierzyłem, że się uda, nie wierzyłem w Pesę - powiedział Joachim Küntzel, szef Urzędu Przewozów Regionalnych Północnej Nadrenii Westfalii (8 listopada w Dortmundzie podczas oficjalnego pokazu Linka dla Deutsche Bahn). - Ale dzisiaj cieszymy się, że pociągi już wożą pasażerów.
Rozmawiają o współpracy w przyszłości
Link został zaprezentowany przez przedstawicieli Deutsche Bahn podczas uroczystości 75-lecia bazy DB w Dortmundzie. To właśnie tam serwisowane są przekazane przez bydgoską spółkę pojazdy.
Prezentacja w Dortmundzie to oficjalne potwierdzenie wprowadzenia do ruchu pojazdów produkowanych na podstawie umowy ramowej podpisanej w 2012 roku. Zakłada ona, że DB sukcesywnie będzie zamawiać w Bydgoszczy pojazdy spalinowe dla ruchu regionalnego w wersji dwu- i trzyczłonowej. Uzyskały w tym roku homologację i zostały dopuszczone do ruchu na terenie Niemiec.
Do końca października za Odrę wyjechało 21 pociągów dwuczłonowych, 20 z nich jest eksploatowanych w Dortmundzie, kolejny trafił do Frankfurtu. Linki kursują na trasach kolei Emschertal, Volmetal, Ardey, i Hönnetal-Bahn. Wiosną przyszłego roku wejdą również do eksploatacji na liniach RE 17 (Hagen – Kassel-Wilhelmshöhe) oraz RE 57 (Dortmund – Winterberg – Brilon).
Bydgoska firma ma czas do końca marca 2019 roku, by przekazać jeszcze 16 Linków (trzyczłonoych).
- Wierzę, że Pesa zdąży - podsumował Küntzel.
- Wiele lat temu rozpisaliśmy przetarg, porównaliśmy oferty i wybraliśmy Pesę - mówił w Dortmundzie Andree Bach, szef DB Regio Północnej Nadrenii Westfalii. - Przeszliśmy razem długą drogę. Teraz czekamy na dostawę wszystkich pojazdów i rozmawiamy o współpracy z DB w przyszłości.
- Ta oficjalna prezentacja jest potwierdzeniem zaawansowania realizacji kontraktu z DB - dodał Krzysztof Sędzikowski, prezes Pesy. - Oczywiście, skupiamy się na produkcji i dostawie wszystkich zamówionych pojazdów, ale - co dla nas równie ważne - rozmawiamy z DB o współpracy w przyszłości.
Nie tylko u nas, ale również w Niemczech nie jest tajemnicą, że kontrakt Pesy i Deutsche Bahn jest ważny dla obu firm. Jednej i drugiej zależy, by udało się go zrealizować. W przeciwnym razie pogrążyłby nie tylko bydgoskiego producenta, ale prawdopodobnie także DB. Niemiecki przewoźnik, jak Pesa, jest w trakcie restrukturyzacji, w kłopotach wielokrotnie wspierało go państwo. Bez nowoczesnych pociągów trudno mu stawać do przetargów na obsługę tras w swoim kraju. Tymczasem Pesa przedstawiła konkurencyjną ofertę.
TAK WYGLĄDAJĄ LINKI Z PESY DLA DEUTSCHE BAHN. PREZENTACJA W DORTMUNDZIE [ZDJĘCIA]
Restrukturyzacja trwa także w Pesie. W 2017 roku jej strata netto sięgnęła 583 mln zł. 29 października bydgoska firma oraz 12 różnych podmiotów podpisały umowę, która gwarantuje jej m.in. kredyty, gwarancje i ubezpieczenia na łącznie 1,2 mld zł.
Zamówienia na ponad 3,3 mld zł
- To było podstawą, by firmę przejął Polski Fundusz Rozwoju. Pieniądze pozwalają na realizację obecnych i przyszłych zamówień. Oczywiście, trzeba będzie je spłacić - mówi Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy.
LINKI Z BYDGOSKIEJ PESY JUŻ WOŻĄ PASAŻERÓW W NIEMCZECH [ZDJĘCIA]
Portfel zamówień spółki na lata 2019-2023 przekracza 3,3 mld zł. Do tej pory uzyskała 21 homologacji dopuszczających pociągi do ruchu w 11 krajach. Wożą pasażerów m. in. we Włoszech, Niemczech, Czechach, Litwie czy Białorusi, a tramwaje w Moskwie, Kijowie, Sofii, węgierskim Szeged i rumuńskim Cluj. Pesa dostarczyła za granicę łącznie ponad 330 pojazdów.
(wideo: Agnieszka Domka-Rybka, montaż: Katarzyna Paczewska)
