Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

22 lata istnienia Mózgu, 11. edycja Mózg Festivalu. Jaka będzie i jaką przyszłość czeka klub?

Joanna Pluta
Od lewej Roscoe Mitchell, Sławek Janicki, Jerzy Mazzoll i Qba Janicki - zagrają już w sobotę o godz. 22 w Teatrze Polskim. Zapraszamy!
Od lewej Roscoe Mitchell, Sławek Janicki, Jerzy Mazzoll i Qba Janicki - zagrają już w sobotę o godz. 22 w Teatrze Polskim. Zapraszamy! mat. organizatorów
Już w sobotę (24 października) w Bydgoszczy rozpocznie się kolejna edycja Mózg Festivalu. Wśród gwiazd Roscoe Mitchell i członkowie legendarnej grupy Fluxus.

Kolejna edycja jednego z najciekawszych festiwali w Bydgoszczy rozpocznie się już w sobotę po południu w Teatrze Polskim od spotkania z członkami grupy Fluxus. A później będzie jeszcze ciekawiej. O godz. 22 na deskach teatru zagra kwartet Roscoe Mitchell, Sławek Janicki, Jerzy Mazzoll i Qba Janicki.

Kultowy bydgoski klub od pewnego czasu działa na dwa fronty. Jego właściciele otworzyli swoją filię w Warszawie przy Teatrze Powszechnym. I dlatego w tym roku festiwal dzieje się w dwóch lokalizacjach (w Warszawie początek już dziś).
Czy trudno to było zorganizować opowiada nam Qba Janicki z Mózgu?
- Można powiedzieć nawet, że dwa razy trudniej. Nie zapominajmy o tym, że żeby doprowadzić do tego, aby miasto uwierzyło w nas w Warszawie, musieliśmy w pierwszej kolejności pokazać na co nas stać. W związku z powyższym musieliśmy skrzyknąć środowisko artystyczne, aby zrobić wstępny hałas wokół klubu w stolicy. Ze względu na braki sprzętowe, nasze graty z Bydgoszczy niejednokrotnie jeździły do stolicy, aby dało się tutaj nagłośnić koncerty. W ciągu pół roku zorganizowaliśmy ok. 200 wydarzeń, w których bydgoski Mózg, a nawet powiedziałbym Bydgoszcz, bardzo nam pomogły. Aktualnie, mówiąc o pierwszej pełnowymiarowej edycji festiwalu w dwóch miastach, jesteśmy już o wiele lepiej przygotowani organizacyjnie, nauczyliśmy się ścieżek, którymi trzeba podążać oraz sposobu funkcjonowania wewnątrz instytucji, jaką jest teatr, co na samym początku przychodziło nam z niebywałym trudem, gdyż - jak wiesz - nie należymy do tych, którzy są przyzwyczajeni do pytania o zgodę (śmiech).
- W dalszym ciągu przerzucamy sprzęt między miejscami, jednak są to już sprawy drobne. Mimo to walizka z mikrofonami regularnie podróżuje przesyłką konduktorską na trasie Bydgoszcz-Warszawa. To jednak tak naprawdę bardziej obraz codzienności, która musi działać bez dofinansowań i jest opłacana oddolnie przez ludzi kupujących bilety. W przypadku festiwalu te rzeczy są jednak prostsze ponieważ możemy sobie pozwolić finansowo na ludzi do pomocy. To, czy rzeczywiście nam się to udaje tak jak trzeba, będzie można zweryfikować już jutro podczas inauguracji festiwalu.

- Najgorętszym nazwiskiem tegorocznej imprezy jest chyba Roscoe Mitchel, ale mnogość ciekawych artystów w tym roku jest powalająca. Festiwal się zmienia?
- Festiwal zmienia się za każdym razem. Taka jest jego koncepcja. To żywy twór, który jest w pewnym sensie odzwierciedleniem naszych poglądów, charakterów, osobowości. Wraz ze zmianami, które zachodzą w nas jako ludziach, zmienia się też festiwal. Nie jest to produkt stworzony według jakichś stałych założeń. Organizację festiwalu traktujemy tak samo, jak wykonanie dzieła i sam festiwal, jego program, szata graficzna, idea, dramaturgia itp. są jednym wielkim dziełem wykonywanym przez bardzo wielu różnorodnych artystów, zaplanowanym przez dyrygentów całego przedsięwzięcia, czyli jego organizatorów. To, że liczba ciekawych artystów jest, jak mówisz, powalająca bardzo nas cieszy i jest po prostu wynikiem tego, że w tym roku mamy o wiele większe dofinansowania, niż w latach poprzednich. Tu chyba należałoby zwrócić uwagę na fakt, że rozwijając aktywność w stolicy, właśnie na to liczyliśmy. Wiedzieliśmy, że większa dostrzegalność w Warszawie, gdzie znajdują się główne ośrodki wszystkich mediów opiniotwórczych, najprawdopodobniej przyczyni się do pozyskania dodatkowych środków dla festiwalu. Stąd też po raz pierwszy od wielu lat, bydgoska część festiwalu została dofinansowana ze środków ministra kultury. Można zatem śmiało powiedzieć, że ta część energii, którą zużyliśmy poza domem, wraca teraz w jakiejś formie do bazy. Dlatego właśnie podczas bydgoskiej części festiwalu, mimo tego, że krótszej niż warszawska, każdego dnia pojawiają się duże gwiazdy otoczone bardzo interesującymi postaciami wszystkich gatunków muzycznych i nie tylko.

- Kolejna edycja imprezy to dobry moment, żeby znów zapytać o przyszłość Mózgu - szczególnie tego bydgoskiego, ale też o to, jak Mózg przyjął się w stolicy?
- Przyszłość Mózgu bydgoskiego jest taka, jaka jest przyszłość tego miasta. Jak wszyscy dobrze widzimy, pomimo faktu, iż Bydgoszcz pięknieje i rozwija się w oszałamiającym tempie, rozwija swoją infrastrukturę i komunikację, to w dalszym ciągu jest miastem wyludniającym się, w którym próżno szukać ciekawego życia nocnego poza kilkoma dyskotekami dla przyjezdnych z pobliskich miasteczek, tudzież pseudoelitarnymi, neo-hipstersko-bananowymi barami, do których chodzi się “na podryw” (śmiech). Nie będę nawet rozwodził się na temat życia kulturalnego, bo dobrze wiesz, kto jest organizatorem tych dobrych wydarzeń i dobrze wiesz, że można zliczyć ich na palcach obu dłoni.
- Mózg w Bydgoszczy zaraz kończy 22 lata. Nie ma w zasadzie miesiąca, w którym nie rozmawiamy o rezygnacji z posiadania obydwu klubów na zawsze. Jednak to właśnie tego w Bydgoszczy najbardziej by nam było żal, ponieważ za każdym razem, gdy tam wracamy, czujemy niesamowitą moc tego miejsca, której naprawdę nie warto zatracić. Zastanawiamy się zatem, jaka jest przyczyna aktualnego kryzysu. Szukamy powodów dlaczego wiele z naszych pomysłów nigdy się nie przyjęło. Szukamy powodów dlaczego wiele osób, które były stałymi bywalcami, już nimi nie są. Powodów jest pewnie bardzo wiele. Jedni są znudzeni, drudzy są za starzy, inni mają dzieci, jeszcze inni są przepracowani, a niektórzy po prostu przestali nas lubić, w czym też nie ma nic złego. Te wszystkie czynniki, jak prawdziwymi by nie były, nie stanowią jednak żadnej wagi wobec głównej przyczyny tj. braku kolejnych pokoleń twórców i odbiorców. Fajnych dzieciaków, które trzymają się w ciekawej grupie, chodzących do specyficznych miejsc, znajdujących oryginalne sposoby spędzania czasu, poszukujących odpowiedzi na egzystencjalne pytania. I tak co roku porzucamy pomysł zamknięcia, bo napełnia nas nadzieją czas październikowo-grudniowy, kiedy to jeden po drugim przewijają się przez nasze miasto bardzo ciekawe festiwale, na które przyjeżdżają ludzie z całego kraju i świata, kiedy to sytuacja odwraca się diametralnie i pokazuje nam, że jednak chyba nie jesteśmy tacy straszni, skoro wszyscy ci fajni ludzie lądują właśnie w Mózgu i się w nim odnajdują.
- Co do tego, jak Mózg przyjął się w Warszawie - przyjął się bardzo dobrze, aczkolwiek ma zupełnie inny profil niż w Bydgoszczy. Tutaj ludzie przychodzą głównie na wydarzenia, po których ulatniają się. Jesteśmy usytuowani na Pradze, w niezbyt chodliwym fragmencie na granicy południowej i północnej części tej dzielnicy. Cieszy nas fakt, że ludzie interesują się programem, kupują bilety i są zafascynowani sztuką, którą promujemy. Cieszy nas też olbrzymia ilość ludzi zgłaszających się z chęcią organizowania wydarzeń w naszym miejscu. Nieważne, czy to improwizowany teatr, czy slam poetycki, koncerty awangardowe, czy imprezy techno. Mamy do czynienia z olbrzymią liczbą aktywistów, którzy chcą coś pokazać, powiedzieć, podać. Wielu z nich prawdopodobnie mogło by być jeszcze w Bydgoszczy gdyby stworzyć im do tego warunki.

- Dlaczego warto przyjść na tegoroczny festiwal?
- Polecam wszystkim rzetelną lekturę tegorocznego programu na stronie www.festiwal.mozg.pl. Zachęcam wszystkich do chodzenia na rzeczy nieznane, a w szczególności na uczęszczanie na całe wieczory, ponieważ ich dramaturgia jest przez nas skrupulatnie planowana i ma znaczenie w kontekście odbioru każdego pojedynczego koncertu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska