Zobacz wideo: Mandat za brak maseczki w samochodzie!
Statystyka 22 października przedstawia się następująco. Powiat chojnicki - 48 osób. Chojnice - 30, gmina Chojnice - 9, Czersk - 3, gmina Czersk - 1, gmina Brusy - 5.
Nowe przypadki są - tak jak jest już od wielu dni - bardzo rozproszone. - To i urzędy, i instytucje i jednostki podległe urzędom, i szkoły, i uczniowie. Jest też jeden ksiądz - mówi Marek Szczepański, starosta chojnicki.
W samorządzie zachorowania są w Urzędzie Miasta i Urzędzie Gminy.
Pytamy, jak się czuje Stanisław Skaja, członek zarządu powiatu. - Jest w izolacji domowej, stan jest dobry na tyle, że nie wymaga hospitalizacji - mówi starosta.
W Chojnicach tyle przypadków covid-19 co w Słupsku
Czy chorują całe rodziny? Szczepański mówi, że tak naprawdę nie wiemy.
- To jest też tak, że jeżeli ktoś ma covid-19, to cała rodzina idzie na kwarantannę i jeżeli ktoś z rodziny nie ma objawów, to nie jest testowany - wyjaśnia starosta. - Taka jest przyjęta polityka i filozofia. Może być tak, że cała rodzina przejdzie wirusa, ale jak nie wszyscy w niej mają testy, to nawet się nie okaże, czy byli zarażeni.
Gdy rozmawialiśmy ze starostą, akurat uczestniczył w telekonferencji z wojewodą pomorskim, starostami i przedstawicielem sanepidu. Usłyszał, że dziś Chojnice są w czołówce zachorowań w województwie. - Dla przykładu w Chojnicach mamy 30 przypadków, tyle samo co w mieście Słupsk. A Słupsk jest przecież zdecydowanie większy, skala jest zupełnie nieporównywalna.
Starosta podkreśla, że dobrze się stało, że chojnickie szkoły od początku tego tygodnia przeszły na hybrydowy system nauczania. - Wyprzedziliśmy kraj, więc mam nadzieję, że to się u nas wypłyci - mówi. - Choć skala jednak już robi swoje, bo to jednak nie są pojedyncze przypadki, tylko porozsiewane. To już nie jest jedno ognisko.
