24-letni mieszkaniec powiatu złotowskiego wybrał się pokłusować na jezioro Konieczno w Lubczy. Złapał węgorze, ale wpadł w sieci Społecznej Straży Rybackiej.
- Mężczyzna miał nie tylko węgorze, ale sprzęt do kłusowania - mówi Paweł Kamiński, szef Społecznej Straży Rybackiej w gminie Więcbork. - Złapaliśmy go w nocy, podczas patrolu.
Społeczna Straż Rybacka w gminie Więcbork liczy 10 osób i niedługo wzbogaci się o specjalistyczny sprzęt.
- Startowaliśmy do projektu Lokalnej Grupy Rybackiej - mówi Kamiński. - Dostaniemy dofinansowanie na kamerę termowizyjną, radiotelefony czy akumulator, czyli wyposażenie przydatne w naszej pracy.