Podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, która odbyła się 25 kwietnia, Piotr Całbecki mówił: - Zakończyliśmy przygotowania do ogłoszenia przetargu na usługi kolejowe na najbliższe osiem lat. Zostanie opublikowany w piątek, 29 kwietnia.
Bilety podrożeją
Przy okazji na sesji wypłynęła informacja, że ceny biletów na pewno podrożeją.
Przypomnijmy, w tym roku kujawsko-pomorskie trasy kolejowe obsługują, na zasadzie powierzenia (do grudnia 2022 r.), spółki Polregio i Arriva- to tzw. umowy awaryjne.
Nie udało się bowiem wyłonić przewoźników do 2030 roku. Przetarg planowano najpierw rozstrzygnąć w 2020 roku, ale nic z tego nie wyszło, nawet go wtedy nie rozpisano. Po koniec 2020 r. podpisano umowy z przewoźnikami na następny rok. W konsekwencji doszło do chaosu komunikacyjnego na kolei.
Kolejny rok też nie przyniósł znaczących rozstrzygnięć w postaci wieloletnich kontraktów na usługi kolejowe w naszym województwie.
Wprawdzie, tym razem przetarg udało się rozpisać, ale operatorzy, wspomniani Polregio i Arriva wytknęli urzędnikom błędy w zamówieniu, które potwierdziła Krajowa Izba Odwoławcza.
W efekcie przetarg unieważniono i na podstawie tzw. umów awaryjnych obsługę tras kolejowych powierzono, znów tylko na rok (2022) - Arrivie i Polregio. Takie informacje po raz kolejny wzbudziły niepokój pasażerów.
Trudno się więc dziwić, że co jakiś czas pojawiają się obawy również o przetarg kolejowy w tym roku.
Kryzys w Polregio
Obecnie doszedł kolejny problem, czyli trwający od kilkunastu dni kryzys w Polregio, którego źródłem są kwestie finansowe - maszyniści pociągów żądają 700 zł podwyżki. Wiąże się to z zakłóceniami w ruchu pociągów. W Kujawsko-Pomorskiem dochodzi do odwoływania nawet 30 pociągów na dobę.
28 kwietnia na regionalne tory nie wyjechało 12 pociągów.
Na 16 maja związkowcy z Polregio planują strajk generalny, co oznacza paraliż na torach, bo mają stanąć wszystkie pociągi.
- Strajk dotknie wszystkich w Polsce, którzy jeżdżą koleją, na przykład dojeżdżających do pracy. Polregio nie jest w stanie zaspokoić oczekiwań płacowych pracowników, budżet firmy musiałby znacząco wzrosnąć - podkreślił podczas sesji marszałek Piotr Całbecki. - Niezbędna w tej sytuacji wydaje się ingerencja Ministerstwa Infrastruktury.
Jest jednak szansa na koniec konfliktu. Marszałkowie będą próbowali dogadać się z rządem, aby dokapitalizować spółkę Polregio.
