1 z 6
Przewijaj galerię w dół

fot. Nadesłane
Pani Ivanna, mama chłopca mówi: - Leczenie ma potrwać mniej więcej rok, ale musimy wygrać z białaczką. Następnej szansy nie dostaniemy
2 z 6

fot. Nadesłane
2-letni Włodek od miesięcy jest w szpitalu. Do niedawna był ruchliwym, roześmianym dzieckiem. Choroba odbiera mu siłę i humor. Ale nadzieja na wyleczenie jest
3 z 6

fot. Nadesłane
Szpital im. Jurasza w Bydgoszczy to obecnie drugi dom chłopca, pochodzącego z Ukrainy
4 z 6

fot. Nadesłane
- Walka z białaczką wycieńcza organizm. Chemia, którą trzeba przyjmować, to trucizna, podawana bezpośrednio do żył. Dziecku wypadają włoski, ale jest jeszcze mnóstwo innych skutków ubocznych. Organizm Włodka jest bardzo osłabiony - mówi mama Włodka