Mężczyznę zatrzymano w poniedziałek (5.10) w Toruniu, po tym, jak pracownicy banku nie dali się nabrać na sfałszowane zaświadczenie o zatrudnieniu. - Według niego mężczyzna miał być zatrudniony w jednej z toruńskich firm. Okazało się jednak, że nigdy tam nie pracował - mówi Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji. - Gdyby ta sytuacja nie została w porę wykryta, mężczyzna doprowadziłby bank do straty prawie 57 tysięcy złotych.
31-latek dzisiaj usłyszał zarzut posługiwania się fałszywym zaświadczeniem o zatrudnieniu i usiłowania wyłudzenia kredytu.
Może mu grozić do 8 lat więzienia.