Spis treści
- Dziś nie ma dużego pokoju, bo jest salon. I nie ma łazienki, jest pokój kąpielowy
- Dziś nie ma dużego pokoju, jest salon. Nie ma łazienki, jest pokój kąpielowy
- "Mały apartament" i "mikro apartament"
- "Apartament". Definicja nie jest prawnie uregulowana
- Tak to powinno wyglądać!
- Złota 44 to jest dopiero to!
Przeglądając ogłoszenia dotyczące najmu czy sprzedaży mieszkań, m.in. na Kujawach i Pomorzu, trudno nie odnieść wrażenia, że są to głównie luksusowe oferty.
- Można powiedzieć, że apartament to dziś wyświechtane słowo, najczęściej stosowane jednak przy najmie krótkoterminowym - uważa Paweł Korolko, właściciel Biura Nieruchomości „Gotyk” w Toruniu. - Rzadziej pojawiają się oferty „mieszkań na sprzedaż”.
Dziś nie ma dużego pokoju, bo jest salon. I nie ma łazienki, jest pokój kąpielowy
Nadużywają go deweloperzy, pośrednicy i również klienci, którzy wolą mieszkać teoretycznie „po królewsku”, aniżeli w zwykłym mieszkaniu, choć na jedno wychodzi.
Dziś nie ma dużego pokoju, jest salon. Nie ma łazienki, jest pokój kąpielowy
- Nie wystarczy w nazwie nowego osiedla użyć europejskiej stolicy i powiesić na klatach schodowych po kilka zdjęć z tego pięknego miasta, co widziałem niedawno w jednym z miast naszego regionu. Albo wybudować bloki przy starym mieście i nadać im klimat historyczny, bo to wciąż nie jest luksus na miarę apartamentu. Rozpuszczanie pięknych zapachów na klatce schodowej też niczego nie zmienia. Jednak takie są dziś czasy, że już nie mamy dużego pokoju w mieszkaniu tylko salon, a zamiast łazienki jest pokój kąpielowy – mówi toruński pośrednik.
"Mały apartament" i "mikro apartament"
O tym, że w ofertach dotyczących nieruchomości nagminnie pojawia się określenie "apartament" mówi także Michał Cieślar, właściciel Biura Nieruchomości „Cieślar” w Bydgoszczy. - Dla zobrazowania, zwykłe mieszkanie 2-3 pokojowe w bloku lub wieżowcu z płyty, jakich wiele, w przeciętnej lokalizacji, nawet pięknie wyremontowane, nigdy nie będzie prawdziwym apartamentem. Będzie bardzo ładnie wykończonym mieszkaniem i tyle. Na rynku spotkałem się nawet z określeniem takim jak: "mały apartament" lub "mikro apartament", którymi w rzeczywistości były kawalerki w bloku z lat 80 tych o powierzchni 20 - 30 metrów kwadratowych lub w starych, zniszczonych kamienicach. Świetnie zrobione wnętrza, niektóre wyposażone nawet w sprzęty rtv/agd, umeblowane, w niektórych widać było profesjonalne wsparcie projektanta. Fajnie, ale to dalej mieszkanie po remoncie, a nie apartament. Warto przypomnieć, że każdy apartament to mieszkanie, ale nie każde mieszkanie to apartament.
"Apartament". Definicja nie jest prawnie uregulowana
Rynek toleruje takie „apartamenty”, skoro jest na nie popyt i podaż, a klienci są w stanie dużo zapłacić. Komu jest w tej sytuacji potrzebna definicja apartamentu? Zresztą, nie jest ona w Polsce prawnie uregulowana.
- Nie jest uregulowana, natomiast można ją określić kilkoma charakterystycznymi elementami, jak m.in. lokalizacja, nieruchomość usytuowana jest np. w zabytkowej i odrestaurowanej dzielnicy, w pobliżu parków, lub w nowoczesnych osiedlach, w których zadbano o przyjazne dla mieszkańców otoczenie. Zaprojektowano przestrzeń zieleni, miejsca rekreacyjne lub inne elementy i udogodnienia, których nie znajdziemy w standardowym osiedlu – wymienia Cieślar.
Tak to powinno wyglądać!
Opowiadając o przestrzeni mieszkalnej wskazuje na przestronne wnętrza, często większe i wyższe niż w standardowych blokach, dodatkowe łazienki, garderoby, pralnia, duży taras lub ogródek, nowoczesne rozwiązania: inteligentne zarządzanie, elektryczne rolety, klimatyzacja, cichobieżne windy, parking podziemny, monitoring. Daje to mieszkańcom poczucie wysokiego komfortu i funkcjonalności.
Jeśli chodzi o jakość wykończenia to niecodzienny design, który współgra z charakterem całego budynku i otoczenia, wysoka jakość użytych materiałów i przemyślany projekt, który ma tworzyć poczucie luksusu.
Złota 44 to jest dopiero to!
- Trzeba mieć na uwadze, że wspomniane elementy powinny pojawić się razem, abyśmy mogli mówić o apartamencie – podkreśla bydgoski agent nieruchomości.
Toruński pośrednik jak wzór podaje apartamenty przy Złotej 44 w Warszawie: - To powinien być przestronny lokal, ponad 100 metrów kwadratowych, wyższy niż w zwykłych lokalach. Mieszkańcy korzystają z siłowni, basenu, sauny, spa.
- „Patrzę, jest oferta apartamentu, to znaczy norki 30-metrowej. Taki w niej luksus i wygoda, że człowiek obija sobie kostki o łóżka i stołki i nie ma gdzie zmieścić swoich wszystkich rzeczy” – komentarz w mediach społecznościowych ani Anny z Bydgoszczy podsumował dyskusję o apartamentach made in Poland.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?