https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

3,5-letni malec samotnie spacerował ulicą

za KWP w Bydgoszczy
fot. sxc
Tym razem 3,5-letni malec cały i zdrowy trafił w ramiona rozpaczliwie poszukującej go mamy. Nie wiadomo jakby skończyła się samotna, beztroska wyprawa chłopca, gdyby nie troskliwa reakcja przypadkowego przechodnia i dzielnicowego.

Wczoraj przed godz. 20:00 dzielnicowy interweniował w nierzadko spotykanej sytuacji. Przyjechał na skrzyżowanie ul. Rypińskiej z Wojska Polskiego, po tym jak dyżurny lipnowskiej komendy otrzymał informację od przypadkowego przechodnia. Z relacji mężczyzny wynikało, że zauważył samotnie spacerującego malca w okolicy krajowej "dziesiątki".

Chłopiec znał tylko swoje imię, nie wiedział jak się tu znalazł i gdzie mieszka. Na miejscu do ustalania odpowiedzi na te pytania przystąpił dzielnicowy. Wówczas przybiegła zapłakana kobieta, uradowana znalezieniem jej synka.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letnia kobieta będąc w odwiedzinach u rodziny, zajęła się młodszym płaczącym dzieckiem i straciła z oczu drugie dziecko. Wówczas malec niepostrzeżenie wyszedł poza ogrodzenie domu i zaginął. Kobieta była trzeźwa.

Lipnowscy policjanci będą wyjaśniać, czy matka swoim zachowaniem naraziła swoje dziecko na przebywanie w niebezpiecznych dla niego okolicznościach.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary
Co to się teraz porobiło,rodzice to już prawie jak nie rodzice,za wszystko mogą być ukarani.Kiedyś Panie to dzieci były rygorystyczniej chowane i były grzeczniejsze i pośłuszniejsze jak teraz???
m
mieszkanka Lipna
Z całej tej sytuacji zaskoczyło mnie końcowe zdanie artykułu - " Lipnowscy policjanci będą wyjaśniać czy matka swoim zachowaniem naraziła dziecko na przebywanie w niebezpiecznych dla niego okolicznościach" - Szanowni Panowie Policjanci a jak się ustosunkujecie do tematu alkoholizmu w rodzinie . Nie tak dawny przypadek dziecka niepełnosprawnego z kontenerów na Komunalnej - ojciec - alkoholik, konkubina a matka tegoż dziecka niepełnosprawnego - psychiczna i pozbawiona praw rodzicielskich wobec tego dziecka, ich starszy syn - po opuszczeniu zakładu karnego po odbyciu kary i...wszechpanujący alkoholizm, mieszkanie brudne miejscem schadzek różnego podejrzanego elementu, schowkiem dla Cyganki, miejscem burd i awantur, rękoczynów - jak to się ma do dziecka niepełnosprawnego i niebezpiecznych dla niego okoliczności ?
i
iska
Czy to polskie tz."Prawo"juz calkowicie na ta"chora glowe"upadlo? Nawet taki maluch jak ten,o ktorym mowa w artykule jest,wie,ze trzyletniego dziecka nie da sie w kazdej sekundzie upilnowac.Gdyby ta matka wiedziala,ze synek sie w ta chwile usamodzielni,z pewnoscia by go sobie do nogi przywiazala.
W przyszlosci tak tez pewnie bedzie robila.A wiec drogie mamy,dzieci na smycz i z oczu nie spuszczajcie.Bo na mandaty za brak nalezytej opieki Wam nie wystarczy.Serdecznie pozdrawiam.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska