10 miesięcy bezwzględnego więzienia - taki wyrok usłyszał 36-letni Ariel B. oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta i znieważenie go.
Wyrok jest surowy, bo Sądowi Rejonowemu w Toruniu nie umknęło, że ma do czynienia z karanym już delikwentem.
Bił, szarpał, poniżał. O mało też nie wysadził domu w powietrze!
Mimo wszystko prokuratura się od wyroku odwołała. Dlaczego? Między innymi przez problem z... opluciem. - Chcemy, by w tym zakresie wypowiedział się sąd okręgowy - podkreśla prokurator Tomasz Sobczak, kierujący Prokuraturą Rejonową Toruń Wschód.
Sierżant z Komisariatu Policji Toruń Rubinkowo twarzą w twarz spotkał się z Arielem B. 20 kwietnia br. Sytuacja miała miejsce na komisariacie. 36-latek został zatrzymany w trakcie policyjnej interwencji. Okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia. Prawdopodobnie to właśnie wizja odsiadki bardzo zdenerwowała Ariela B.
Sierżantowi zaczął grozić, by „zmusić go do zaniechania wykonywania czynności służbowych”. Więcej - Ariel B., mimo kajdanek na rękach, ruszył w kierunku sierżanta. Policjant użył wtedy gazu. Reakcją delikwenta były wyzwiska i oplucie sierżanta.