Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce
Ponad 650 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w ciągu jednej doby potwierdziło Ministerstwo Zdrowia. Tym samym pobity został wczorajszy (30.07) niechlubny rekord dziennego przyrostu liczby zakażonych.
- Mamy 657 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - podał resort zdrowia. Przyrost zakażeń w poszczególnych województwach rozkłada się następująco:
- śląskie 227,
- mazowieckie 104,
- małopolskie 77,
- wielkopolskie 59,
- dolnośląskie 35,
- łódzkie 30,
- podkarpackie 28,
- lubelskie 20,
- kujawsko-pomorskie 17,
- pomorskie 15,
- opolskie 13,
- lubuskie 11,
- warmińsko-mazurskie 9,
- podlaskie 6,
- zachodniopomorskie 4,
- świętokrzyskie 2.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało również o śmierci 7 kolejnych osób zakażonych koronawirusem. Większość osób miała choroby współistniejące.
Przyrost zakażeń koronawirusem w ostatnich dniach:
- 31 lipca: 657
- 30 lipca: 615
- 29 lipca: 512
- 28 lipca: 502
- 27 lipca: 337
- 26 lipca: 443
- 25 lipca: 584
Łącznie liczba osób zakażonych koronawirusem wzrosła w Polsce do 45 688, w tym 1 716 osób zmarło.
Niektórzy namawiają do lockdownu. Chcę tego uniknąć, bo wiem, jak mocno została poturbowana Polska gospodarka - premier Mateusz Morawiecki
Wrócą obowiązkowe maseczki i lockdown?
W związku z dużym dziennym przyrostem zakażeń, pojawiają się głosy, że powinny powrócić obowiązkowe maseczki w miejscach publicznych i inne ograniczenia z początku pandemii, w tym lockdown. Czy rząd ma takie plany?
Głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. - Sytuacja ewoluuje, nie sposób przewidzieć, co będzie za miesiąc. Niektórzy namawiają do lockdownu. Chcę tego uniknąć, bo wiem, jak mocno została poturbowana Polska gospodarka. Będzie może nieco mniej zgonów z powodu koronawirusa, ale pojawią się zgony związane z niewłaściwym leczeniem w innych dziedzinach medycyny, bo lockdown odbije się także na służbie zdrowia - powiedział premier.
Również kilka tygodni temu o powrocie do obowiązkowych maseczek mówił Łukasz Szumowski, minister zdrowia. Szef resortu zdrowia zapowiedział, że Polska przygotowuje się do drugiej fali epidemii, która ma nadejść jesienią. Wówczas miałby powrócić obowiązek zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych, który znamy z początku pandemii.
