6-latek pozna starszych kolegów

W tym roku (podobnie, jak w zeszłym) rodzice 6-latków mają wybór: posłać pociechę do pierwszej klasy, czy jeszcze do zerówki, do przedszkola. Zgodnie ze zmianami w oświacie możliwość zamieni się w konieczność: od nowego roku szkolnego 2012/2013, do pierwszych klas pójdą dzieci 6- i 7-letnie.

Ratusz w Bydgoszczy namawiał rodziców 6-latków, aby posłali je rok wcześniej. Urzędnicy twierdzą, że klasy będą mniej liczne, a uczniowie zaczynaliby lekcje zawsze rano, a nie na na zmiany. Patrząc dalej: dzieci unikną tłoku podczas rekrutacji do gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej i na studia.

Urzędnicy swoje, a rodzice swoje.

- Nie poślę małej o rok wcześniej, bo uważam, że może nie dorównać starszym koleżankom i kolegom. Poza tym nie chcę jej skracać dzieciństwa - mówiła jedna z matek, której 6-letnia córka chodzi do Przedszkola nr 43 przy ul. Powalisza w Fordonie.

Przeczytaj też: Rodzicu, czemu nie zapisałeś 5-latka?

We wszystkich podstawówkach publicznych miasto zorganizowało w maju drzwi otwarte dla rodziców 6-latków. Miały one zachęcić ich do zapisania córki czy syna do szkoły już w tym roku.

Efekt jednak był mizerny. - Do nas rodzice zapisali siedmioro dzieci 6-letnich. Dla porównania: od września naukę zacznie 65 dzieci z rocznika 2004 - informuje Piotr Wandel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Wyzwolenia w Fordonie. - Liczyłem, że 6-latków będzie tylu, że utworzą całą klasę. Nie udało się.

W innych szkołach będzie jeszcze mniej dzieci. - U nas średnio tylko co dwudziesty pierwszoklasista ma 6 lat - usłyszeliśmy w SP nr 25 przy ul. Grzymały Siedleckiego na Wyżynach.

W całym mieście od września pierwszą klasę rozpoczną prawie trzy tysiące małych bydgoszczan, w tym statystycznie co szóste dziecko - w wieku 6 lat.

- Przed rokiem, gdy rodzice też mieli taką możliwość wyboru, było to średnio co dwunaste dziecko, czyli ta liczba podwoiła się, ale i tak mogłoby być lepiej - zaznacza Magdalena Buschmann, kierowniczka Referatu Organizacji Oświaty w Wydziale Edukacji ratusza.

Są jednak placówki, w których całe grupy przedszkolaków przechodzą do szkoły.

- W bieżącym roku szkolnym u nas tak właśnie jest i w nowym, od września, też będzie: na 78 pierwszoklasistów, tych w wieku 6 lat będzie 22, czyli cała jedna klasa - wyjaśnia Jan Mirecki, dyrektor Zespołu Szkół nr 6 przy ul. Staroszkolnej na Okolu.

W kierowanej przez niego szkole było jednak łatwiej namówić rodziców 6-latków. Dlaczego? Bo w skład zespołu wchodzą i przedszkole, i podstawówka, więc nie ma dużej zmiany (przynajmniej, jeśli chodzi o miejsce nauki).