Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą

- Mama umiera tam śmiercią głodową - mówi mieszkanka Poznania, córka 74-latki z gminy Rogowo. - Jest w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy i odmawia przyjmowania jedzenia. Jest dokarmiana dożylnie. Kiedy widziałam ją ostatni raz, była strasznie chuda. To jakiś koszmar.
To Cię może też zainteresować
Ten dramat rozpoczął się w pierwszych dniach kwietnia, kiedy to 74-letnia kobieta w swoim domu zaatakowała toporkiem synową. Została zatrzymana i aresztowana. To dramatyczne wydarzenie nastąpiło w czasie, kiedy kobieta oczekiwała na umówioną wcześniej wizytę u psychiatry.
- Już wcześniej mama miała problemy. Zaczęły się, kiedy tata ciężko zachorował na Covid-19 - mówi córka osadzonej. - Myśleliśmy najpierw, że to po prostu dziwne, może dziwaczne zachowanie spowodowane stresem. Mama ma stwierdzoną demencję wynikającą z podeszłego wieku. Cierpiała na epizody depresji. Kiedy trafiła do aresztu, jej niepokojące zachowanie zaczęło się powtarzać.
Prawnik: "Powinna być w szpitalu"
15 czerwca chciał się z nią widzieć mąż. - Boimy się o jej życie. Z trudem siedzi, ma problemy z utrzymaniem otwartych oczu. Boimy się, że może umrzeć w każdej chwili - mówi córka. Rodzina obawia się wprost, że nie zdąży się pożegnać z bliską osobą. - Tata dowiedział się, że nie ma możliwości widzenia z mamą poza dniami i godzinami wyznaczonymi przez kierownictwo aresztu. Uzyskaliśmy więc w prokuraturze specjalną zgodę na takie widzenie, mimo tego jednak powiedziano, że widzenie nie jest możliwe.
- To przykład nieludzkiego podejścia - zaznacza adw. Jakub Montowski, który reprezentuje osadzoną. - Ta pani wymaga szczególnej opieki i pobytu na oddziale szpitalnym, a nie w areszcie.
Tego samego dnia zwróciliśmy się do bydgoskiego aresztu z pytaniem o stan osadzonej i o możliwość widzenia się z nią bliskich. W czwartek, 16 czerwca, było już wiadomo, że wizyta doszła do skutku, a z jednostki penitencjarnej nadeszła odpowiedź.
- Stan zdrowia osadzonej od momentu przyjęcia do jednostki nie uległ pogorszeniu i można go uznać za stabilny - informuje kpt. Agnieszka Dzimińska, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Bydgoszczy. - Osadzona ma zapewnioną całodobową opiekę medyczną, jest pod stałą opieką lekarską. Nadmieniam, że przyjmuje posiłki.
Obowiązuje "Porządek Wewnętrzny"
Ponadto rzeczniczka informuje, że "osadzona od momentu przyjęcia do jednostki w dniu 07.04.2022 r. była odwiedzana przez osoby bliskie w dniach: 02.05.2022 r., 13.06.2022 r. oraz 14.06.2022 r."
Aby zaś uzyskać widzenie z osobą najbliższą, wobec której zastosowano tymczasowe aresztowanie - dowiadujemy się z pisma rzecznika AŚ w Bydgoszczy - "niezbędna jest zgoda organu dysponującego". Zgodnie natomiast "z obowiązującym Porządkiem Wewnętrznym obowiązującym w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy widzenia realizowane są w niedziele oraz poniedziałki, a rejestracja zgłoszeń osób chcących brać udział w widzeniu z osadzonymi odbywa się telefonicznie w każdy piątek miesiąca poprzedzający widzenia w najbliższą niedzielę i poniedziałek. Dyrektor jednostki w indywidualnych uzasadnionych przypadkach może zezwolić na realizację widzenia w inny dzień, tak też się stało w dniu 14.06.2022 roku, kiedy na widzenie zgłosił się mąż osadzonej".
Do tej sprawy jeszcze wrócimy.