Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7-letni Dawid z Unisławia cierpi na chorobę, która atakuje tylko chłopców. Trwa zbiórka

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Dawid ma 7 lat, a jego życie utrudnia choroba
Dawid ma 7 lat, a jego życie utrudnia choroba Nadesłane
Dawidek miał 9 miesięcy, a jeszcze samodzielnie nie siedział. Okazało się, że dotknęła go choroba, która dotyczy tylko chłopców. Akurat go sobie upatrzyła. Teraz potrzebne są pieniądze na dalszą rehabilitację dziecka.

Dawid z Unisławia (powiat chełmiński) urodził się cały i zdrowy. Jeszcze w pierwszym roku życia problemy wyszły na jaw. - Miał 9 miesięcy, a jeszcze sam nie siedział - opowiada krewna chłopca. - Lekarka pediatra nie widziała niczego złego. Rodzicom nie dawało to jednak spokoju. Zaczęli jeździć z synem do innych lekarzy. Wreszcie zdiagnozowano u niego dystrofię mięśniową Duchenne'a.

Choroba dotyka statystycznie jedno na 3500 dzieci. Mało kto w ogóle słyszał o tej przypadłości. - To genetyczna choroba mięśni - mówi ciocia Dawida. - Jeżeli się pojawia, to wyłącznie u chłopców. Objawy to m.in. opóźniony rozwój ruchowy i dziwny chód. Gdy chore dziecko ma około 12 lat, jeździ już na wózku inwalidzkim. Choroby nie da się zatrzymać. Przeciętna długość życia wynosi 20 lat, ale można spowodować, że dziecko mniej odczuje skutki dystrofii.

W miarę normalne dzieciństwo

Dawid ma teraz 7 lat i dwoje starszego rodzeństwa. Siostra i brat są zdrowi. Rodzice zapewniają najmłodszemu dziecku normalne dzieciństwo na tyle, na ile potrafią. Chłopczyk chodzi do zerówki. Na razie rozwija się prawie tak, jak rówieśnicy, ale z każdym rokiem będzie mu coraz trudniej poruszać się i oddychać. Mama i tata kupują mu lekarstwa, jeżdżą na rehabilitacje, ćwiczą z nim w domu. Za wszystko płacą z własnych kieszeni, bo w tym przypadku nie mogą liczyć na pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Sterydy to wydatek kilkuset złotych na kwartał. Godzina rehabilitacji kosztuje od 70 do 100 złotych. Dochodzą dojazdy. Tata Dawida wozi chłopca prawie codziennie na ćwiczenia w Bydgoszczy. To 25 kilometrów w jedną stronę, więc średnio tygodniowo pokonują 250 km, biorąc pod uwagę same rehabilitacje.

Wkrótce czeka ich jeszcze dłuższa droga. - Dawidek będzie miał konsultacje u specjalistów w Gdańsku, znowu prywatnie - dodaje ciocia chłopczyka. - Wypłaty jego rodziców, 800 plus i świadczenia na małego nie wystarczają na pokrycie dodatkowych kosztów, związanych z jego rehabilitacją.

Zbiórka dla Dawidka

Z tego powodu bliscy Dawida organizują licytacje i zbiórkę. - Mamy nadzieję zebrać 10 tysięcy złotych właśnie z przeznaczeniem na dojazdy na rehabilitacje i do lekarzy - kontynuuje nasza rozmówczyni. - Do tej pory na koncie pokazało się trochę ponad 3 tys. zł.

Kto może, niech chłopcu z Unisławia pomoże. Tutaj znajduje się link do zbiórki na rzecz Dawida: Akcja dla Dawidka

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska