Wysoki mandat i punkty karne otrzymał kierowca volkswagena, który jadąc przez teren zabudowany w Lisewie na liczniku samochodu miał 102 km/h. Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h 32-latkowi mundurowi zatrzymali również prawo jazdy. Odzyska je prawdopodobnie dopiero za trzy miesiące. Nie jest wyjątkiem.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawo jazdy traci na pewien czas kierowca, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h.
Przeczytaj również: "Nie ma u nas miejsca dla osób, które nie przestrzegają prawa". Akt oskarżenia ws. policjantów z Włocławka [wideo]
- Spośród kilkunastu kierowców rekordzistą był ten jadący przez Wabcz, który na liczniku miał 127 km/h - informuje kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Jeśli chodzi o przedział wiekowy kierowców z tzw. ciężką nogą to rekordzistką bez wątpienia była 80-letnia kobieta, która przekroczyła dozwoloną prędkość o 57 km/h.
W większości ujawnionych wykroczeń sprawcami byli mężczyźni. Jak się tłumaczyli? - Zazwyczaj tłumaczyli się pośpiechem i koniecznością szybkiego dotarcia do celu oraz niezauważeniem tablicy informującej o terenie zabudowanym - zdradza policjantka. - Niektórzy próbowali nawet tłumaczyć mundurowym, że ich auto z taką prędkością jeszcze nigdy nie jechało. Te wyjaśnienia jednak na nic się zdają w przypadku, gdy ktoś jedzie się z tak dużą prędkością przez teren zabudowany, czyli miejsce, gdzie chociażby ruch pieszych jest liczniejszy. Przemieszczają się tam bowiem bardzo często poboczem drogi, a nie chodnikiem, którego zwyczajnie brakuje. Zatem w razie wtargnięcia na jezdnię szybka reakcja osoby siedzącej za kierownicą pędzącego auta jest wręcz niemożliwa. Jakichkolwiek tłumaczeń nie stosowaliby wówczas kierowcy i jakiekolwiek powody czy okoliczności zdarzenia nie zostałyby wtedy ustalone - nie zmieni to faktu, że do wypadku już doszło i z pewnością przyczyniła się do tego nadmierna prędkość.
Czytaj też: Strażnicy jeszcze łupią nas fotoradarami. 1 stycznia 2016 roku strażnicy stracą uprawnienia
Kierowcom przekraczającym prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym grozi zatrzymanie prawa jazdy i przekazanie go do organu wydającego dokument. Dopiero po trzech miesiącach dokument zostanie im zwrócony. - Poza tym, nałożony zostanie mandat w wysokości 500 złotych oraz dziesięć punktów karnych - dodaje Agnieszka Sobieralska. - Jeżeli kierowca nie przyjmie mandatu wówczas sprawę rozpatrzy sąd. Apelujemy o zdrowy rozsądek i odpowiedzialność na drodze oraz ostrzegamy przed poważnymi sankcjami karnymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu