Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

80-latka z „ciężką nogą” pobiła rekord w Chełmnie. Przekroczyła prędkość o 57 km/h

Monika Smól
Kierowcom przekraczającym prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym grozi zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące, mandat w wysokości 500 złotych oraz dziesięć punktów karnych.
Kierowcom przekraczającym prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym grozi zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące, mandat w wysokości 500 złotych oraz dziesięć punktów karnych. Freeimages.com
Od maja do końca października chełmińscy policjanci zatrzymali aż czternaście praw jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości.

Wysoki mandat i punkty karne otrzymał kierowca volkswagena, który jadąc przez teren zabudowany w Lisewie na liczniku samochodu miał 102 km/h. Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h 32-latkowi mundurowi zatrzymali również prawo jazdy. Odzyska je prawdopodobnie dopiero za trzy miesiące. Nie jest wyjątkiem.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawo jazdy traci na pewien czas kierowca, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h.

Przeczytaj również: "Nie ma u nas miejsca dla osób, które nie przestrzegają prawa". Akt oskarżenia ws. policjantów z Włocławka [wideo]

- Spośród kilkunastu kierowców rekordzistą był ten jadący przez Wabcz, który na liczniku miał 127 km/h - informuje kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Jeśli chodzi o przedział wiekowy kierowców z tzw. ciężką nogą to rekordzistką bez wątpienia była 80-letnia kobieta, która przekroczyła dozwoloną prędkość o 57 km/h.

W większości ujawnionych wykroczeń sprawcami byli mężczyźni. Jak się tłumaczyli? - Zazwyczaj tłumaczyli się pośpiechem i koniecznością szybkiego dotarcia do celu oraz niezauważeniem tablicy informującej o terenie zabudowanym - zdradza policjantka. - Niektórzy próbowali nawet tłumaczyć mundurowym, że ich auto z taką prędkością jeszcze nigdy nie jechało. Te wyjaśnienia jednak na nic się zdają w przypadku, gdy ktoś jedzie się z tak dużą prędkością przez teren zabudowany, czyli miejsce, gdzie chociażby ruch pieszych jest liczniejszy. Przemieszczają się tam bowiem bardzo często poboczem drogi, a nie chodnikiem, którego zwyczajnie brakuje. Zatem w razie wtargnięcia na jezdnię szybka reakcja osoby siedzącej za kierownicą pędzącego auta jest wręcz niemożliwa. Jakichkolwiek tłumaczeń nie stosowaliby wówczas kierowcy i jakiekolwiek powody czy okoliczności zdarzenia nie zostałyby wtedy ustalone - nie zmieni to faktu, że do wypadku już doszło i z pewnością przyczyniła się do tego nadmierna prędkość.

Czytaj też: Strażnicy jeszcze łupią nas fotoradarami. 1 stycznia 2016 roku strażnicy stracą uprawnienia

Kierowcom przekraczającym prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym grozi zatrzymanie prawa jazdy i przekazanie go do organu wydającego dokument. Dopiero po trzech miesiącach dokument zostanie im zwrócony. - Poza tym, nałożony zostanie mandat w wysokości 500 złotych oraz dziesięć punktów karnych - dodaje Agnieszka Sobieralska. - Jeżeli kierowca nie przyjmie mandatu wówczas sprawę rozpatrzy sąd. Apelujemy o zdrowy rozsądek i odpowiedzialność na drodze oraz ostrzegamy przed poważnymi sankcjami karnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska