Jest już wstępny plan, jak poprawić ściągalność abonamentu RTV, który przez niedopatrzenie rządu będziemy płacić jeszcze co najmniej przez półtora roku. Pieniądze będą pobierać - zamiast poczty - operatorzy telewizji kablowych i platform cyfrowych. W końcu jeśli ktoś kupuje dostęp do kanałów telewizyjnych, to musi je na czymś oglądać. A skoro tak, abonament się należy.
Krzysztof Czabański, wiceminister kultury - pilotujący prace nad ustawą medialną, która miała wprowadzić opłatę audiowizualną - w wypowiedzi dla portalu wirtualnemedia.pl tak uzasadniał pomysł pobierania abonamentu za pośrednictwem operatorów kablówek:
- Z wielu stron słyszę, że nikt nie ma odbiorników, a mecz polskiej reprezentacji z Irlandią Płn. obejrzało 12 mln osób.
Szczegóły, jak miałoby wyglądać ściąganie abonamentu po nowemu, nie są jeszcze znane. Jeśli jednak kablówki i platformy cyfrowe przekazałyby dane klientów, których nie ma w bazie płacących abonament agendom rządowym, to tylko krok, by pokusić się o skierowania wezwania do zapłaty zaległości z 5 ostatnich lat. Razem z odsetkami jest to kwota około 1500 zł. Urzędy Skarbowe miałyby co robić.
Według Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w 2015 r. spośród 13,5 mln gospodarstw domowych mniej więcej połowa miała zarejestrowane odbiorniki, z czego ponad 47 proc. gospodarstw było zwolnionych z opłat abonamentowych. „Wśród pozostałych abonament opłaciła do końca ubiegłego roku niespełna jedna trzecia (30 proc.), co stanowi około 16 proc. mających zarejestrowane odbiorniki, czyli 8 proc. ogółu gospodarstw domowych w Polsce” - dodano w komunikacie.
Według nowych przepisów, które mają poprawić ściągalność opłat abonamentowych, ma znaleźć się zapis, zgodnie z którym nie trzeba będzie już rejestrować odbiorników, by płacić daninę na media publiczne. Przeciwnie, aby móc ubiegać się o zwolnienie z jej płacenia, trzeba będzie złożyć oświadczenie, że nie ma się telewizora. Warto zatem przypomnieć, że złożenie fałszywego oświadczenia jest przestępstwem ściganym z urzędu. Sprawcy grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) w dniach 31 marca - 7 kwietnia tego roku przeprowadziło badanie na reprezentatywnej próbie 1104 dorosłych mieszkańców Polski w ramach projektu zatytułowanego: „Aktualne problemy i wydarzenia”.
Wynika z niego, że 52 proc. badanych Polaków deklaruje, że płaci abonament. Nie robi tego 39 proc. ankietowanych. Pozostali respondenci nie udzielają jednoznacznej odpowiedzi w tej sprawie. Te dane jednak mijają się z oficjalnymi danymi, które przytoczyliśmy.
Jakby tego było mało, wprowadzenie lansowanej przez PiS opłaty audiowizualnej i zastąpienie nią abonamentu popiera zaledwie 35 proc. Polaków. Już przeciw jest 60 proc., a 5 proc. badanych przez CBOS nie ma zdania na ten temat. Większość badanych uważa, że media publiczne powinny być finansowane z budżetu państwa, a nie z abonamentu czy innej opłaty płaconej przez obywateli.
Emisję reklam i pozyskiwanie w ten sposób pieniędzy przez media publiczne akceptuje 67 proc. Polaków, zaś 24 proc. jest temu przeciwnych; 9 proc. nie ma na ten temat wyrobionego zdania.
Abonament RTV - opłaty.
Oto obowiązujące stawki:
za jeden miesiąc: Radio 7,00 zł Radio i telewizja 22,70 zł
za 2 miesiące: Radio 13,60 zł Radio i telewizja 44,05 zł
za 3 miesiące: Radio 20,15 zł Radio i telewizja 65,35 zł
za 6 miesięcy: Radio 39,90 zł
Radio i telewizja 129,40 zł
za rok: Radio 75,60 zł
Radio i telewizja 245,15 zł
Opłatę abonamentową uiszcza się z góry do 25. dnia pierwszego miesiąca okresu rozliczeniowego. Oznacza to, że płacąc abonament do 25. dnia miesiąca abonent wywiązuje się z ustawowego obowiązku. Ważny jest dzień, w którym dokonano wpłaty, a nie dzień, w którym ta płatność wpłynęła na rachunek bankowy Poczty Polskiej S.A. Jeśli opłata wniesiona przez abonenta 25. dnia miesiąca wpłynie na rachunek po terminie, nie mogą być naliczane odsetki za zwłokę.
***
Tomasz NAłęcz o ustawie medialnej, AIP