W weekend zapadły kluczowe decyzja dla żużlowego świata. Najpierw FIM wykluczył Artioma Łagutę i Emila Sajfutdinowa, a więc złotego i brązowego medalistę z poprzedniego sezonu, z rywalizacji w Grand Prix 2022 i wszystkich międzynarodowych startów. W ślad za tym Polski Związek Motorowy ogłosił "nie" dla żużlowców z Rosji w naszych ligach.
To może zatrząść hierarchią w PGE Ekstralidze. Mistrz Polski z Wrocławia traci lidera Artioma Łagutę, Apator swoją nową gwiazdę Emila Sajfutdinowa, Motor Lublin musi sobie poradzić bez Grigorija Łaguty, a GKM Grudziądz bez sprowadzonego z Bydgoszczy Wadima Tarasenki.
Nie trzeba dodawać, jak te absencje wpłyną na siłę poszczególnych drużyn. W Toruniu Przemysław Termiński zdecydował się na duże inwestycje, aby drużyna wróciła na podium. Wojna na Ukrainie i w następstwie sankcje na rosyjskich żużlowców mogą te plany pokrzyżować. Ale też nie muszą, bo PGE Ekstraliga rozmyśla nad planem osłonowych działań dla poszkodowanych klubów.
W najbliższym czasie ma dojść do spotkania z działaczami z Torunia, Lublina, Grudziądza i Wrocławia. Wśród rozpatrywanych koncepcji są przede wszystkim dwie dość oczywiste: zgoda na stosowanie zastępstwa zawodnika za Rosjan i powrót do instytucji gościa, czyli umożliwienie startów w PGE Ekstralidze zawodnikom z niższych lig.
W takiej sytuacji Apator mógłby zdecydować się np. na Adriana Miedzińskiego (obecnie z Abramczyk Polonii Bydgoszcz) w roli gościa w domowych meczach, bo na Motoarenie wychowanek radzi sobie świetnie, a na wyjazdach stosować zastępstwo zawodnika. Byłaby szansa na zrekompensowanie potencjalnych punktów Sajfutdinowa, gdyby dodatkowy start dostali Patryk Dudek, Paweł Przedpełski, Jack Holder i Robert Lambert.
W Grudziądzu można w ciemno zakładać, że do roli gościa przymierzany byłby inny zawodnik Abramczyk Polonii, Kenneth Bjerre. Duńczyk cztery poprzednie sezony spędził w GKM i jego atutem jest znajomość toru. Wrocławianie
W gronie kandydatów do jazdy w PGE Ekstralidze wypadałoby także wymienić choćby Mateja Zagara, Maxa Fricke, Nielsa Kristiana Iversena i Rune Holty. Tych dwóch ostatnich można nawet pozyskać na stałe. Norweg z polskim paszportem podpisał umowę z Włókniarzem Częstochowa, ale to tzw. kontrakt warszawski i doświadczony żużlowiec będzie mógł w każdej chwili znaleźć sobie nowego pracodawcę. Iversen jest zawodnikiem Orła Łódź, ale niewykluczone, że także będzie dostępny do wypożyczenia.
Kłopot w tym, że takie rozwiązanie wymusi zapewne zmiany w terminarzu rozgrywek. Jeżeli wzmocnienia gośćmi z I ligi mają mieć sens, to terminy meczów zainteresowanych klubów nie mogą się pokrywać.
