Wracamy do sprawy mężczyzny, który zamieszczał w internecie zbliżenia kobiet na Starym Rynku. Ponownie skontaktowaliśmy się z firmą MPI.PL. - To nie był nasz pracownik. Pomagaliśmy mu w robieniu dokumentacji. Nie spodziewaliśmy się, że w taki sposób wykorzysta naszą życzliwość - mówi przedstawiciel firmy. - Oczywiście już skasowaliśmy jego uprawnienia na obsługiwanie kamer.
Ratusz nie zajął się sprawą, ale na forum "Pomorskiej" wpisał się najbardziej zainteresowany - feralny podglądacz-amator.
Bydgoskie kamery zaglądają kobietom za dekolt
"Czuję się bardzo zobowiązany wyjaśnić jak najszybciej sytuację. Wydarzeniami ostatnich dni jestem przerażony i nie wiem jak mogę wszystkich Państwa przeprosić. Osobę urażoną, osoby zdegustowane, czy dotknięte całą sytuacją, wszystkich razem i z osobna" - kaja się mężczyzna. "W pewnym momencie przekroczyłem granicę dobrego smaku i życie pokazało, że to jest złe" - pisze na forum.
Jak sprawdziliśmy, administracja forum, na którym były publikowane zdjęcia usunęła je ze swoich serwerów. Pozostały jednak komentarze pod zdjęciami, gdzie nazywa się kobiety m.in. "galeriankami" i żartowano na ich temat w niewybredny sposób.
Nadal będziemy przyglądać się sprawie.