Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doniesienia o podejrzanym rowerzyście na Osowej Górze i Czyżkówku. "Goni kobiety"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Podejrzany mężczyzna na rowerze miał być widywany w rejonie Osowej Góry i Czyżkówka
Podejrzany mężczyzna na rowerze miał być widywany w rejonie Osowej Góry i Czyżkówka Polskapress/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Ma liczyć od 50 do 60 lat, być szczupłym, a spod czapki wystają mu kosmyki siwiejących włosów. To opis mężczyzny, który rzekomo - jak wynika z doniesień internetowych forów - grasuje w rejonie północno-zachodniej Bydgoszczy. Kobiety ostrzegają się przed nim, bo podobno goni samotne spacerowiczki. Policja na razie nie dostała żadnego zgłoszenia w tej sprawie.

"Uwaga. W okolicy Osowej Góry, nad kanałem oraz w lasach, między Osową a Czyżkówkiem jeździ rowerem starszy facet, który nagabuje kobiety, a nawet goni je. Ciężko się od niego odczepić. Gość dosłownie zawraca rowerem i goni kobiety. Starszy, między 50, a 60 lat. Średni wzrost, szczupły, włosy miał ciemne, ale teraz już większość siwych (widać spod czapki z daszkiem)" - to opis, jaki pojawił się na jednym z bydgoskich forów.

Autorka wpisu sugeruje, by lepiej "nie chodzić na spacer w pojedynkę". Podobno ten sam mężczyzna pojawiał się w tym samym rejonie już wcześniej. Miał - zgodnie z relacjami internautów - "gonić dziewczyny na rowerze". Ostatnio miał znów zacząć zaznaczać swoją obecność, po około półtorarocznej przerwie. W tych doniesieniach pojawia się jeszcze jeden szczegół, a mianowicie taki, że mężczyzna prawdopodobnie mieszka na innym osiedlu. Próżno szukać informacji, na jakiej podstawie użytkownicy forów wyciągają podobne wnioski.

Internauci się ostrzegają

Inni radzą, by kobiety udające się na spacer w tych okolicach, nie chodziły samotnie, bądź miały przy sobie gaz pieprzowy, albo paralizator. W internecie padają też zapowiedzi i deklaracje "zrobienia porządku" z rzeczonym mężczyzną. Jedna z internautek publicznie poprosiła o pomoc w "utemperowaniu" innego mężczyzny, którego ofiarą miała paść. Nie trzeba było czekać długo na odzew w rodzaju "Zrobimy z kolegami, co trzeba".

- To robi się groźne. Owszem, doniesienia o mężczyźnie, który ma nagabywać spacerowiczki, są niepokojące i panie powinny być ostrożne, bo nie wiadomo, co siedzi w głowie tego człowieka. O ile opisywane sytuacje faktycznie miały miejsce - mówi jedna z mieszkanek Osowej Góry. - Niepokoi mnie jednak, jak wiele osób jest gotowych ruszyć "z kijami", by wymierzyć sprawiedliwość. Zostawmy może to policji i organom ścigania? To jest moja propozycja.

- Nie mieliśmy, jak dotąd żadnych zgłoszeń dotyczących podobnych sytuacji we wskazanym rejonie - mówi komisarz Lidia Kowalska z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Jednocześnie, warto podkreślić, że podobne zachowanie, gdyby owe miało miejsce, należy od razu zgłosić policji.

Zaszedł kobietę od tyłu

Wiadomo z kolei na pewno, że stało się to - choć po dłuższym czasie - w sprawie innego podejrzanego mężczyzny, tym razem grasującego na Kapuściskach. Policja potwierdza, że po publikacji na łamach Gazety Pomorskiej i Expressu Bydgoskiego odebrała zgłoszenie od kobiety, która twierdzi, że zaczepiał ją mężczyzna ubrany "w strój biegacza". O sprawie informowaliśmy wcześniej.

Chodziło o sytuację z 19 sierpnia. - Przed 22.00 wracałam do domu i przy ulicy Wojska Polskiego, obok kwiaciarni, zaatakował mnie mężczyzna w średnim wieku. Zaszedł od tyłu i złapał za piersi, mówiąc przy tym obrzydliwe rzeczy. Zaraz po tym zaczął uciekać. Był ubrany jak typowy biegacz i jestem pewna, że może tak sobie polować wieczorami na dziewczyny. Tak że uważajcie na siebie. Miał okulary i bardzo krótkie włosy. Tylko tyle pamiętam, niestety - przyznaje kobieta.

Inni bydgoszczanie radzą kobiecie udać się na policję i zgłosić sprawę. Mieszkańcy okolicy twierdzą, że to nie był pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie. Inna internautka alarmowała, że widziała, jak 26 lipca br., około godz. 23.00, nieznajoma kobieta biegnie po ul. Baczyńskiego, a za nią mężczyzna, wydający dziwne dźwięki.

- Nie zdążyłam nawet zadzwonić na policję - informowała autorka lipcowego wpisu.

Po ujawnieniu tych okoliczności, policja - jak zapewnia KMP w Bydgoszczy - zwiększyła częstotliwość patroli na Kapuściskach. Jednocześnie policjanci apelują o to, by nie wywoływać paniki. W przeszłości dochodziło już do sytuacji, kiedy z powodu podobnych informacji następowała psychoza strachu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska