Szczegóły raportu kontrolnego przeprowadzonego przez pracowników służby więziennej na razie nie są jawne.
- Do Prokuratury Rejonowej w Nakle n. Notecią wysłaliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - mówi Aleksandra Gapska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy. - Ze względu na bardzo delikatny charakter tej sprawy nie udzielamy informacji dotyczących wyników naszego raportu. Jego treść została wysłana do prokuratury.
Przypomnijmy, że o bulwersującej sprawie gwałtu informowaliśmy już na łamach "Pomorskiej".
21-letni mężczyzna, który odsiaduje łącznie cztery wyroki m.in. za pobicie i drobne kradzieże, został prawdopodobnie zgwałcony przez współwięźnia.
Zdaniem rodziców mężczyzny, którzy nagłośnili całą sprawę w mediach, ich syn był bity w więzieniu, musiał jeść na podłodze i prać skarpetki innych więźniów. Z ich relacji wynika, że do gwałtu miało dojść w pięcioosobowej celi.
Jeśli prokuratura zdecyduje się na postawienie zarzutu zgwałcenia, wówczas sprawcy będzie groziło od 2 do 12 lat więzienia.
Do sprawy wrócimy.