https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afera w bydgoskim autobusie. Amerykanka składa zawiadomienie do prokuratury

MC
Do awantury w autobusie numer 56 doszło 30 listopada.
Do awantury w autobusie numer 56 doszło 30 listopada. Wojciech Arkuszewicz
Amerykanka zarzuca bydgoskim kontrolerom między innymi naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie na tle rasowym.

Obywatelka USA złożyła w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz-Południe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kontrolerów biletów, których spotkała 30 listopada w autobusie linii 56.

Przeczytaj także: Bydgoszczanie remontują lokal kobiety, która ucierpiała w pożarze

- W zawiadomieniu zarzuca kontrolerom firmy zewnętrznej, którzy tego dnia sprawdzali bilety w autobusie komunikacji miejskiej, że naruszyli jej nietykalność cielesną, zmuszali do określonego zachowania i między innymi pozbawili wolności - mówi prok. Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.

Poza tym Amerykanka w piśmie złożonym w prokuraturze zarzuca również kontrolerom znieważenie na tle rasowym.
Przypomnijmy, że sprawa została nagłośniona, kiedy w internecie pojawił się film z zajścia, na którym widać jednego z kontrolerów siłującego się z młodą kobietą. Została przygnieciona przez mężczyznę między siedzeniami autobusu.

- Zapisu całości zajścia nie ma, bo monitoring w autobusie nie działał - mówi prok. Marszałkowski. - Do analizy pozostaje zatem tylko nagranie jednego z pasażerów, które zostało wykonane telefonem komórkowym. Oczywiście czekamy na relacje wszystkich świadków tego zdarzenia.

Wcześniej osobne zawiadomienie do prokuratury złożyli kontrolerzy. Jeden z nich miał zostać kopnięty przez pasażerkę.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 30.11.2017

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Miłek
W dniu 06.12.2017 o 18:49, Jola napisał:

Ludzie  powinni zrobić zatrzymanie obywatelskie wobec  tych kanarów którzy przyciskali do ziemi tę Panią i naruszyli jej nietykalność. To co Oni robili było  niewspółmierne do jej ewentualnego zachowania. Powinni tylko zablokować Ją aby nie wysiadła i wołać policje. Dobrze że ta sprawa wypłynęła i będzie dochodzenie, bo coś wskazuje na to że kierowca pewnie skasował monitoring, bo się boi  kanarów. Kanary powinni mieć swój monitoring w ubraniu i byłby spokój. 

Świadkowie twierdzą, że ona zaatakowała pierwsza - jednego w twarz niszcząc okulary, drugiego w krocze. Dziwi tylko brak monitoringu, gdy jest potrzebny.

J
Jola

Ludzie  powinni zrobić zatrzymanie obywatelskie wobec  tych kanarów którzy przyciskali do ziemi tę Panią i naruszyli jej nietykalność. To co Oni robili było  niewspółmierne do jej ewentualnego zachowania. Powinni tylko zablokować Ją aby nie wysiadła i wołać policje. Dobrze że ta sprawa wypłynęła i będzie dochodzenie, bo coś wskazuje na to że kierowca pewnie skasował monitoring, bo się boi  kanarów. Kanary powinni mieć swój monitoring w ubraniu i byłby spokój. 

J
Jack321

Panie Miłek, ujęcie obywatelskie może dotyczyć przestępstwa a nie braku biletu w autobusie!

 

M
Miłek

Szanowny Pan prok. Włodzimierz Marszałkowski chętnie stawia zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, ale "zapomina" na moment, że kontroler jak i każdy z nas ma prawo do takiego działania w ramach tzw. ujęcia obywatelskiego, kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie podejrzenie popełnienia wykroczenia, którego sprawca usiłuje zbiec, a tu zaszły takie przesłanki, bo miła pani nie skasowała biletu, tłumacząc się potem zawile, że nie mogła tego zrobić, bo jej się biednej pogniótł tak bardzo, że nie wchodził w szczelinę kasownika... i czuła się tym faktem usprawiedliwiona. To typowy przykład żerowania na swojej odmienności, która ma dać jakieś uprzywilejowane traktowanie i perfidne wykręcanie się obcokrajowców, że nie znają języka itp. Do tego czasem niektóre kobiety posuwają się do daleko posuniętej bezczelności i nie przebierają w słowach, a często też same dopuszczają się rękoczynów, zasłaniając się "słabą płcią", bo kobiecie nie oddasz, nie złapiesz za rękę, bo kruszyna będzie miała siniaka... bycie kobietą, albo kolor skóry niestety nie jest immunitetem i takie osoby traktowane powinny być tak samo. Żałosne jest patrzeć, jak ktoś próbuje coś ugrać, wstawiając się za takimi prowokującymi i proszącymi się samemu o kłopoty "ofiarami", które w istocie same najpierw łamią prawo i bronią się atakiem przed konsekwencjami wysuwając najbardziej nawet absurdalne zarzuty. Potocznie mówi się o takich "święte krowy", bo nabrudzą między ludźmi i są nie do ruszenia. Basta!

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska