Ponad tysiąc interwencji i trzech rannych strażaków - to bilans po nawałnicach, które przetoczyły się przez Polskę w poniedziałkowy wieczór i w nocy.
Najwięcej interwenci było w Łódzkiem, na Mazowszu oraz na Warmii i Mazurach. Wiatr uszkodził w sumie kilkadziesiąt dachów, powalał drzewa, zrywał linie energetyczne.

W całym kraju wciąż trwa usuwanie skutków nawałnic. Od prądu odciętych jest wciąż kilkadziesiąt tysięcy odbiorców.
Czytelnik przesłał nam zdjęcie gradu, który padał w Toruniu. Z powodu burzy nieprzejezdna była m.in. ul. Poznańska w Toruniu.
Wichura zrywała dachy i linie energetyczne. Skutki nawałnic w Łódzkiem [źródło: TVN24/x-news]
Z południowego zachodu napływa jeszcze, aczkolwiek coraz słabiej, powietrze zwrotnikowe. Ale już jutro powieje z północnego zachodu. To oznacza napływ powietrza arktycznego i ochłodzenie do ok. 20 stopni. W piątek w regionie może być jeszcze nieco chłodniej i lokalnie może popadać - informuje toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Bardziej optymistycznie zapowiada się najbliższy weekend, bo bez opadów i z temperaturą wahającą się od 21 do 24 kresek. Noce będą w te dni chłodne - około 11-12 stopni.
Wtorek z przelotnymi opadami deszczu i burzami. Gorąco na południu, chłodniej na północy [źródło: TVN Meteo Active/x-news]