Przyznaje, że zawód konsultantki ślubnej jest nowością na rynku: - Robię to z zamiłowania, bo na razie dochody z tego mam małe.
Była asystentką w jednej z firm i nagle podziękowano jej za pracę. Stanęła przed dylematem, co dalej? - Przeglądałam internet i natrafiłam na informacje na temat konsultantek ślubnych. Pomyślałam, że zawsze byłam dobra w organizacji - mówi.
Numer jeden: sala
Przeszła szkolenie w Gdańsku i zaczęła dostawać pierwsze zlecenia. Najpierw załatwia salę. - Bo od tego właśnie się zaczyna. Niestety, oblężenie jest takie, że termin ślubu jest w drugiej kolejności - mówi. Proponuje przyszłym państwu młodym kilka wariantów, w zależności od oczekiwań. Zajmuje się zarezerwowaniem samochodu, wybiera kwiaty, pomaga w doborze sukni (" Z Paryża? Nie ma sprawy.") i zespołu, odpowiada za dekorację sali i przebieg wesela.
- Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nie musi być tylko siedzenie, jedzenie i picie - mówi. Młodzi są zainteresowani widowiskiem, które zarówno oni, jak i goście zapamiętają do końca życia.
Kłopot pojawia się wtedy, kiedy rodzice nowożeńców mają inną wizję imprezy niż sami jej bohaterowie. - Wtedy muszę pogodzić mamę z teściową, a tak naprawdę zrobić to, co chcą młodzi - mówi.
Czasami pełni funkcję pogotowia psychologicznego. Na przykład w takich sytuacjach jak taka: - Trzy dni przed weselem, późno wieczorem, dzwoni do mnie panna młoda młoda, płacząc w słuchawkę, że ślubu nie będzie.
Bo jej zadanie to rozwiązywanie problemów: gdy nagle okazuje się, że kwiaty nie dojechały, gdy ciocia, tańcząc złamie obcas, itd. Młodzi mogą dowiedzieć się o tym po imprezie. Na weselu mają się dobrze bawić!
My ci doradzimy
Panią Agnieszkę będzie można spotkać na warsztatach ślubnych, które odbędą się 7 marca o godz. 16 w hotelu Filmar.
- Podpowiemy m.in., jak dobrać właściwą suknię i odpowiedni makijaż i jak przygotować się do sesji zdjęciowej, a także gdzie ją wykonać - zachęca.
Specjaliści doradzą też co zrobić, aby nie zwariować przed ślubem i jak zrzucić zbędne kilogramy, niekoniecznie stosując dietę.
Wstęp na warsztaty jest wolny, należy jedynie zgłosić chęć udziału pod adres: [email protected].
- A w związku z tym, że po ślubie trzeba gdzieś zamieszkać, to jestem także doradcą klienta w biurze nieruchomości - śmieje się pani Agnieszka, dodając, że jako kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi.
I niekoniecznie musi być ona płatna, bo pani Hajdas uwielbia też pracę charytatywną. Pomagała Karolinie z podtoruńskiego Grabowca, a teraz, wraz z innymi osobami skupionymi wokół forum Artura Barcisia, chce założyć fundację Grosz do grosza.
- Mąż trochę przymyka oczy na moje dziwactwa - śmieje się konsultantka. Zaś trójka dzieci cieszy się, że mama spełnia się także poza domem.
