Agresywne psy w Bukowcu? Najpierw pouczenie, potem mandat. Oby nie było tragedii!

Zgłosiła się do nas Czytelniczka z Bukowca. „Od jakiegoś czasu w naszej wsi grasują psy” - pisze. „Zagryzły już kilka zwierząt. Policja interweniuje, ale bez skutku. Psy nadal biegają, a mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo swoje, a także swoich pupili.”

Jak się dowiadujemy, psy są agresywne głównie w stosunku do innych zwierząt. - Ale boimy się, że w końcu mogą zaatakować też ludzi, a nie daj Boże - dzieci. Właścicielka posiada trzy psy, które biegają bez kagańca - uważa nasza Czytelniczka. - Sąsiad był świadkiem, jak „rozrywają” jego psa na pół.

Tumczase w Dragaczu... budują kanalizację i jak tu dojechać do domu!?

Sprawdziliśmy na policji, czy rzeczywiście i jak policja interweniuje w sytuacjach opisanych przez Czytelniczkę.

- Pierwsze zgłoszenie dotyczące tych agresywnych psów w Bukowcu mieliśmy 26 grudnia ubiegłego roku - podaje sierż. sztab. Joanna Tarkowska, oficer prasowy świeckiej policji.

Dzielnicowy ustalił, że dwa psy zagryzły tucznika. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, właścicielka wzięła na siebie odpowiedzialność wypłacając odszkodowanie za szkodę. - Ze strony policji ta pani została pouczona - podaje Tarkowska.
I do końca ubiegłego roku było spokojnie.

- Dopiero 21 i 22 stycznia dwie osoby poinformowały policję o zdarzeniach z tymi samymi psami, dotyczących pogryzienia innych zwierząt, w tym pieska - wymienia policjantka.

Tym razem nie skończyło się na pouczeniu. - Właścicielka nie uchylała się od odpowiedzialności za zdarzenia. W obu przypadkach została ukarana mandatem. Kobieta przyznawała, że psy uciekały, nabroiły i przyjmowała mandaty - dodaje oficer prasowy policji w Świeciu.

Jest jednak szansa, że ta sytuacja już wkrótce zostanie załatwiona. - Z tego, co nam powiedziano, właścicielka planuje przekazać niebezpieczne psy w inne ręce - usłyszeliśmy na policji.

Jak jednak dodają mundurowi, niezależnie od tego, jak właściciel psa ma sobie poradzić z jego zachowaniem, ucieczkami, agresją, to właściciel jest zawsze odpowiedzialny za wszelkie szkody dokonane przez zwierzę.

- Mandat za niedopilnowanie psa może sięgnąć 250 zł - puentuje Tarkowska.

Kwestię tę reguluje artykuł 77 Kodeksu wykroczeń, który mówi: „Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.”

Agresywnymi zwierzętami bezdomnymi zajmują się poszczególne gminy. - W przypadku Świecia to my, jako organ gminny, przyjmujemy zgłoszenia dotyczące psów bezdomnych - podaje Roman Witt, komendant świeckiej Straży Miejskiej.

I choć Witt przyznaje, że w ubiegłym roku pogryzień przez psy było w gminie niewiele, to czynności związanych z psami (bezdomnymi i nie tylko) było w ubiegłym roku spośród wszystkich dokonywanych przez municypalnych najwięcej - 1200 (!). Tylko część z tego dotyczyła niebezpiecznych psów, pozostałe to m.in. sprawy właścicieli, którzy nie sprzątają po swoich psach lub choćby takich, którzy nie dbają o swoje zwierzęta.