Aldona Michalak: O wiele spraw wciąż musimy się dopominać

- Do Ciechocinka przyjechały panie z kilku ośrodków w Polsce na spotkanie organiza-cyjno-szkoleniowe. Dlaczego właśnie tu?
- Z kilku powodów. Po pierwsze w ostatnim czasie powstały tu aż cztery koła i zarząd terenowy naszej organizacji. Pozyskano też do współpracy koleżanki z Nieszawy i Torunia, które utworzyły własne koła. Inicjatorką tego ruchu była pani Barbara Matwiej. Po drugie - chciałyśmy z koleżankami z zarządu głównego podziękować koleżankom z Ciechocinka za świetne przyjęcie dwóch zagranicznych delegacji kobiet, z Rosji i Chin. Zorganizowano to przy współpracy z samorządami naprawdę na wysokim poziomie. Po trzecie - przygotowując się do nowej dużego przedsięwzięcia, jakim ma być międzynarodowy festiwal imienia Anny German, chciałyśmy powiedzieć koleżankom, że jednym z pięciu miejsc eliminacji do tego festiwalu będzie Ciechocinek.

.- O tym zdaje się rozmawiały panie podczas niedawnej wizyty w Moskwie?
- Tak, delegacja LKP była niedawno w Moskwie na zaproszenie Jekatieriny Łachowej, przewodniczącej Związku Kobiet Rosji i deputowanej do Dumy, która wcześniej odwiedziła Polskę i między innymi Cie-chocinek. W składzie naszej delegacji była Barbara Matwiej, która ma wieloletnie doświadczenie w organizowaniu festiwali piosenki młodzieży niepełnosprawnej w Ciechocinku. W tym roku temu festiwalowi patronowała Liga Kobiet Polskich. Ustaliłyśmy z naszymi rosyjskimi koleżankami, że festiwal imienia Anny German, którą Rosjanie uwielbiają, adresowany do śpiewającej młodzieży w wieku 18-28 lat, będzie odbywał się jednego roku w Polsce, następnego w Rosji. Pierwszy - już w tym roku zostanie zorganizowany w Warszawie. Zostanie poprzedzony eliminacjami w pięciu miejscach w Polsce. Jednym z nich będzie Ciechocinek. A Barbara podpowiedziała nam, by do grupy uczestników, po 10 osób z Polski i z Rosji, włączyć po dwie osoby niepełnosprawne. To bardzo się koleżankom w Rosji spodobało i tak zostało zapisane w porozumieniu, dotyczącym festiwalu.

Zobacz także: Kongres Ligi Kobiet Polskich w Warszawie: głośno było tam o Ciechocinku [zobacz zdjęcia]
- To zdaje się nie jedyna inicjatywa LKP, dotycząca Ciechocinka...
- W ubiegłym roku realizowałyśmy projekt, finansowany z programu Aktywizacji Społecznej Osób Starszych, którego jednym z elementów była konferencja, poświęcona profilaktyce i edukacji prozdrowotnej seniorów. Chciałybyśmy kontynuować takie spotkania i myślimy o podobnej konferencji w Ciechocinku. To potrzebne, bo sami specjaliści wskazują nam, że nie wszystkie kobiety potrafią wyartykułować u lekarza problemy zdrowotne, jakie ich dręczą.

- Kiedyś Liga Kobiet Polskich walczyła o równouprawnienie kobiet? Czy dziś te same hasła ma na sztandarze?
- Niestety, o wiele spraw wciąż musimy się dopominać, na przykład o równe traktowanie w sferze politycznej, chodzi na przykład o miejsca na listach wyborczych. Nie jest dobrze w sferze zawodowej, bo kobiety wciąż mniej zarabiają na tych samych stanowiskach od mężczyzn tak samo, a niekiedy gorzej wykształconych. Z drugiej strony chcemy aktywizować polskie kobiety na różnych polach. Zachęcamy do zaprzyjaźnienia się z komputerem i internetem, korzystania z ofert Uniwersytetów Trzeciego Wieku, przełamania niedobrych nawyków życia bez aktywności fizycznej. No i apelujemy o wzajemną pomoc, życzliwość, współpracę. To czyni życie przyjemniejszym, niezależnie od wieku.