W parku Kochanowskiego, w pobliżu placu zabaw - tam bydgoska .Nowoczesna przedstawiła wczoraj swój pomysł na wsparcie rodzin. - Kluczową funkcją rządu powinno być dbanie o to, by jak najwięcej osób w państwie pracowało - mówi Piotr Krzemiński, członek zarządu .Nowoczesnej. - A program 500+ niestety do tej pracy zniechęca. To widać z liczb. Z danych GUS wynika, że od marca do września 2016 roku z rynku pracy odpłynęło około 140 tysięcy kobiet.
Robert Langowski przytacza przykład jednej z rodzin w regionie. - Spotkałem się z sytuacją, gdy rodzice dziesięciorga dzieci pobierają co miesiąc 4 tys. zł z tytułu 500+ - mówi. - Do tego mają ulgi na utrzymanie mieszkania i żadnemu z nich nie opłaca się pracować.
- Zależy nam, by premiować tych, którzy są aktywni zawodowo, a nie tych, którzy wykorzystują system - mówi z kolei Joanna Czerska-Thomas. - Chcemy też pomóc matkom samotnie wychowującym dzieci.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Jak chcą to wszystko zrobić? - Każda osoba, która pracuje będzie mogła liczyć na ulgę podatkową w wysokości 3 tys. zł rocznie na każde, nawet pierwsze dziecko - tłumaczy Krzemiński. - Będzie to dotyczyło wszystkich osób pracujących, niezależnie od formy rozliczania dochodów. Wsparcie otrzymają osoby, które mieszczą się w pierwszym progu podatkowym, czyli takie, które najbardziej go potrzebują.
Według założeń programu „Aktywna rodzina” wsparciem uda się objąć około 6 mln dzieci. - W przypadku programu 500+ pomoc otrzymuje ok. 4 mln dzieci - mówi Langowski. - I mimo że pomożemy większej liczbie osób, to uda się znaleźć całkiem spore oszczędności. Jak? Po pierwsze pieniędzy nie dostaną ci, którzy ich nie potrzebują, a teraz pobierają 500+, bo pozwala im na to ustawa - odpowiada. - Po drugie nie będzie trzeba szukać urzędników i lokali dla nich, jak to było w przypadku programu PiS, ponieważ ulgi będą odliczane w rozliczeniu PIT. Budżet państwa zaoszczędzi na tym ok. 7 mld zł, a te pieniądze będzie można przeznaczyć np. na budowę nowych żłobków.
O to, czy to dobry plan zapytaliśmy spotkanie w parku matki. - 500 zł na dziecko to jednak żywy pieniądz, który wpływa regularnie - mówi Anna, jedna z nich. - Poza tym jest wiele osób, które biorą 500+ i pracują. To nie jest tak, że są tylko ci, którzy wykorzystują system.
- A mnie się to podoba. Wędka zamiast ryby. Ludzie powinni pracować - mówi z kolei pani Justyna.
INFO Z POLSKI 25.05.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju