www.pomorska.pl/torun
Więcej aktualności z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun
Ubiegłoroczne plany Miejskiego Zakładu Komunikacji były ambitne. Przewoźnik chciał kupić pięć autobusów niskopodłogowych: dwa na olej napędowy i trzy na gaz ziemny CNG. W pierwszym przetargu nie wpłynęła ani jedna oferta. Do drugiego zgłosiły się cztery firmy: Solaris (wycenił dwa pojazdy na ON na 1,65 mln zł), Solbus (1,68 mln zł), Scania (1,93 mln zł) i Kapena (2,1 mln zł). Do drugiej części konkursu - dotyczącej trzech wozów na CNG - wpłynęła oferta firmy Kapena, która wyceniła pojazdy na 3,7 mln zł. Ostatecznie MZK podpisał umowę tylko z Solarisem. Firma miała dostarczyć autobusy do 15 grudnia ub.r. Tak się jednak nie stało. Do wyniku przetargu wpłynął protest firmy Solbus. Procedura przedłużyła się. Nie udało się jej rozstrzygnąć do połowy grudnia, dlatego MZK unieważnił zamówienie.
Już ogłosili kolejny przetarg
Zakład przeniósł więc zakupy na br. W środę zostaną otwarte oferty w kolejnym przetargu na trzy autobusy 12-metrowe napędzane gazem CNG i jeden, 18-metrowy na olej napędowy. Dlaczego MZK zdecydował się na autobusy na CNG? Powodów jest kilka. Przy zajezdni autobusowej na ul. Legionów działa stacja paliw gazowych. Gaz CNG jest o połowę tańsze od benzyny i ekologiczny. Silniki napędzane tym paliwem mają większą żywotność. Pracują ciszej od tych zasilanych benzyną.
Firma, która wygra konkurs, będzie musiała dostarczyć pojazdy do końca czerwca br. Mają to być wozy niskopodłogowe, wyprodukowane w 2010 r. Powinny być wyposażone w silnik spełniający wymagania normy EURO-5, system cyfrowego monitoringu wizyjnego, automat do sprzedaży biletów, a także klimatyzację kabiny kierowcy. W tym roku MZK ogłosi również przetarg na dwa autobusy na olej napędowy, które miał dostarczyć Solaris. W tej chwili tabor MZK składa się ze 127 pojazdów marki Jelcz i MAN.