- Podobno mamy jedne z największych złóż gazu łupkowego w Europie, na przykład wzdłuż Wisły: od Tczewa po Grudziądz - opowiada Andrzej Lorenc, w__ójt gminy Dragacz w powiecie świeckim.
Łupkowe eldorado
Uczestniczył on w spotkaniu z przedstawicielami amerykańskiej firmy Realm Energy, która ma już koncesję na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Stawiają na powiaty świecki, tucholski i grudziądzki. Będą też szukać w województwie pomorskim.
Wizja drugiego eldorado rozbudziła nadzieje mieszkańców. - Może wreszcie zostanę szejkiem? - żartuje burmistrz Nowego. Wiadomo bowiem, że zyskają nie tylko gminy, ale też właściciele nieruchomości, na których staną wieże wiertnicze. Każda z nich ma funkcjonować od 10 do 30 lat.
Przeczytaj: PGNIG kupiło gaz za 300 mln dolarów
Ich lokację poprzedzić muszą badania sejsmiczne, które Realm Energy będzie przeprowadzać w naszym województwie pod koniec bieżącego roku.
Wydobywaie gazu łupkowego jest niemile widziane przez ekologów. Twierdzą oni, że woda z chemikaliami, używana w procesie wydobywania gazu z łupków, może się dostać do wód gruntowych.
Gaz łupkowy, to gaz ziemny, który znajduje się w skałach. Osadza się on w morzach, jeziorach i na lądzie.
- Staramy się najpierw znaleźć skałę macierzystą, która może zawierać gaz łupkowy. W tym celu wykonujemy sondę sejsmiczną. Działa to na tej samej zasadzie, co rentgen. Wskazuje nam miejsce do odwiertu - wyjaśnia Waldemar Kujawa, koordynator wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Specjaliści do wykonywania takiej sondy przyjadą na nasze tereny z Ameryki.
Kolejnym etapem będzie wykonanie odwiertów. Tych możemy się spodziewać w powiecie za około dwa lata. Szacuje się, że będą one funkcjonować od 10 do 30 lat.
Szkodliwe dla środowiska
Proces wydobywania gazu łupkowego wiąże się z oddziaływaniem na środowisko naturalne, bo stosuje się środki chemiczne, w ilościach nie obojętnych dla przyrody. Obecnie stosowana metoda wydobywania gazu łupkowego może prowadzić do zanieczyszczenia wód pitnych metanem.
Przeczytaj: Ceny paliw w kujawsko-pomorskim. Libia je wyraźnie podgrzewa!
- Zabezpieczamy odwierty przed przenikaniem wód gruntowych poprzez wpompowywanie cementu. Dzięki temu, wydobycie nie ma żadnego wpływu na wody słodkie jezior i rzek - zapewnia Waldemar Kujawa.
Drugą, istotą rzeczą jest oddziaływanie prac wiertniczych na otoczenie, zwłaszcza na ludzi mieszkających blisko wierceń. Czas potrzebny do wywiercenia pojedynczego otworu trwa od trzech do pięciu tygodni w jednym miejscu, ale w przypadku większej liczby wierceń, może to zająć wiele miesięcy. Hałas bywa uciążliwy, w skrajnych przypadkach stosuje się ekrany akustyczne.
Jaki w tym interes gmin?
Jakie korzyści przyniesie gminom powiatu świeckiego wydobycie gazu na ich terenie?
Przede wszystkim 60 procent pieniędzy z podatków trafi do samorządów lokalnych. Firma zapłaci także za miejsca, w których przeprowadzone będzie wydobycie. Odwierty wykonają osoby specjalnie przeszkolone w USA. Ale Realm deklaruje, że zatrudni także mieszkańców naszych gmin - do równania ziemi, budowy dróg dojazdowych do miejsc wydobywczych.
Większość gazu ma trafić na rynek lokalny. Na dziś nie wiadomo, jak wpłynie to na jego cenę.
