Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Urbaniak przebiegnie 850 km, żeby zobaczyć EURO 2012!

ADAM SZCZĘŚNIAK
(z prawej) może liczyć na pomoc zastępcy prezydenta Bydgoszczy Sebastiana Chmary
(z prawej) może liczyć na pomoc zastępcy prezydenta Bydgoszczy Sebastiana Chmary Paweł Skraba
Najpierw był luźny pomysł. Od poniedziałku nabrał realnych kształtów. PZPN pomoże bydgoszczaninowi Andrzejowi Urbaniakowi w organizacji biegu, który z "przytupem" zainauguruje piłkarskie mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie.

Andrzeja Urbaniaka specjalnie chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Ma 50 lat z małym "hakiem" na karku, a za sobą udział w niezliczonych już maratonach, biegach 12-, 16- i 24-godzinnych. Na koncie także słynny grecki Spartathlon z Aten do Sparty (246 km), maraton na syberyjskim jeziorze Bajkał przy minus 20 stopniach czy wreszcie etapowy bieg z Zakopanego do Gdyni o długości 775 km.

- Szukam kolejnych wyzwań - deklarował po jego zakończeniu biegacz startujący w barwach Zawiszy i TKKF "Skalny" Fordon. Kilka miesięcy temu podzielił się myślą, że przed otwarciem ME w piłce nożnej chciałby przebiec ze stolicy Ukrainy do stolicy Polski, współorganizatorów imprezy. - Wierzę, że się uda - marzył.

Andrzej Urbaniak wygrał 16-godzinny bieg w Kaliszu

Chcą wciągnąć Ukraińców

- Dziś mogę powiedzieć, że pomysł nabiera realnych kształtów. Z moim menadżerem byliśmy w poniedziałek w Warszawie, gdzie spotkaliśmy się z prezesami Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wszystko jest na dobrej drodze - zdradził nam Andrzej Urbaniak.

Jasno określony został cel: od 24 maja do 8 czerwca w 16 etapach zamierza pokonać trasę z Kijowa do Warszawy o długości około 850 km.

- To będzie pierwszy w historii taki bieg - mówi Zbigniew Sokół, menadżer Urbaniaka.

Inicjatywie przyklasnęli prezes PZPN Grzegorz Lato i wiceprezes d.s. EURO 2012 Adam Olkowicz. Piłkarska centrala z tym pomysłem "uderzy" do federacji ukraińskiej.

- Chodzi o to, aby wspólnie z Andrzejem trasę pokonywał zawodnik ukraiński, a przy tym Ukraińcy, którzy będą gospodarzem 10 z 16 etapów, wzięliby na siebie koszty zakwaterowania i wyżywienia po tamtej stronie oraz promocję biegu. To znacznie zmniejszyłoby koszty. PZPN zadeklarował też pozyskanie sponsorów, do których aspirują firmy Adidas lub Nike, oraz załatwia możliwość transmisji w TVP. Lubelski OZPN weźmie na siebie organizację biegu po stronie polskiej. Pomoc obiecał także Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy, bo Andrzej będzie promował EURO, Polskę, ale przede wszystkim swoje miasto - tłumaczy Sokół.

Sto tysięcy, może więcej

A co jeśli Ukraińcy nie "wejdą" w ten pomysł?

- Rozważamy taką opcję. Wtedy sami zorganizujemy bieg, oczywiście, jeśli pozyskamy sponsorów. Problemem jest kwestia małej ilości czasu, w którym - bez pomocy Ukrainy - trzeba byłoby załatwić całą logistykę przedsięwzięcia - nie kryje menadżer.

Sokół czeka na wstępne ustalenia Olkowicza ze stroną ukraińską. Jeśli nasi partnerzy wyrażą zgodę, wyjedzie z delegacją PZPN do Kijowa na szczegółowe rozmowy.

- Na razie wiemy, że każdy z etapów będzie liczył od 33 do 61 km. Potrzebujemy lekarza, masażysty, obsługi i 1-2 samochodów. Oczywiście, bieg będzie połączony z promocją EURO 2012 na mecie każdego z etapów, szeroko relacjonowany, a szczególnie uroczyste mają być start oraz meta na placu Zamkowym w Warszawie w strefie kibica, gdzie spodziewanych jest nawet sto tysięcy ludzi. W tym dniu Polacy na inaugurację mistrzostw zmierzą się z Grecją. Andrzej cały czas pilnie trenuje. 23 maja będzie gotowy. Mam nadzieję, że my - organizatorzy również - kończy Zbigniew Sokół.

Bydgoszczanin, który przebiegł 777 km - dostał nagrodę od prezydenta Torunia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska