Irena Nowakowska kierowała Animalsami przez 4 ostatnie lata. Dała się poznać przede wszystkim, jako wielka miłośniczka kotów. Na początku jej działalności nazwano ja nawet kocim prezesem.
- Najbardziej zadowolona jestem z tego, że udało mi się przekonać Miasto, iż warto w budżecie znaleźć pieniądze na talony na darmową sterylizację kotów. Ten program działa w Inowrocławiu od kilku lat. To był krok w dobrym kierunku - przekonuje. Jej telefon komórkowy niemal nieustannie dzwonił. Ludzie prosili o interwencje w sprawie maltretowanych psów, krów, koni. Robiła co mogła. Nie zawsze była w stanie doprowadzić do szczęśliwego finału. - Praktycznie dotąd wszystko robiłam sama. I to mnie trochę wkurzało. Dopóki jeszcze zdrowie mi pozwalało, mogłam się angażować. Teraz jest mi dużo trudniej - wyznaje.
Dlatego podjęła decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Animalsów. Chce jednak, aby ten klub działał dalej i pomagał zwierzętom potrzebującym pomocy. Dlatego na 11 października zwołuje otwarte zebranie, na które zaprasza wszystkie osoby chcące działać na rzecz naszych czworonożnych przyjaciół. Odbędzie się ono 11 października w Domu Złotej Jesieni o godz. 16.00.
- Żeby Animalsi mogli działać dalej, potrzebna jest grupa aktywnych ludzi, ale i ktoś, kto zechciałby zostać jej liderem - wyznaje. Uprzedza jednak szczerze, że misja, którą weźmie na siebie nowy prezes nie będzie łatwa.
- Brak pieniędzy jest na dalszym palnie. Jeśli potrafi się rozmawiać z ludźmi, to można je zorganizować. Najgorsza jest krzywda zwierząt, którą nowy prezes będzie widział częściej niż inni. Pewnie również często odczuje też bezsilność, gdy nie będzie mógł temu zwierzęciu pomóc. Trzeba również liczyć się z tym, że ludzie od szefa Animalsów bardzo dużo wymagają. Chcieliby interwencji teraz, w tej chwili. A to często jest niemożliwe - opowiada pani Irena.
Dlatego zachęca do licznego udziału w zebraniu. Grupie znacznie łatwiej będzie pokonywać trudności.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »