
Chris Holder
Kontrakt z Chrisem ma swoje uzasadnienie. Mimo ostatnich problemów to wciąż żużlowiec z wielkim potencjałem. Z Toruniem i klubem związany od od dwunastu lat, co jest ewenementem w skali PGE Ekstraligi. W najwyższej lidze częściej ostatnio zawodził, ale po spadku może być jednym z najlepszych zawodników w Nice I lidze (tak samo było z Andreasem Jonssonem rok temu).

Jack Holder
Młody Australijczyk dwa lata temu wielkim stylu zadebiutował w ekstralidze, ale potem jeździł coraz gorzej. W ostatnim sezonie zakończył starty ze średnią 1,39. Nie brakowało także opinii, że jego obecność w zespole źle wpływa na Chrisa.
Torunianie chcieli mieć w parkingu drużynę zgraną, posługującą się językiem polskim. Tymczasem młodszy z Holderów znany jest raczej z porywczego charakteru. No i czy to jest zawodnik z potencjałem na ekstraligę za rok? Alternatywą był Vaclav Milik, ale ostatecznie w Toruniu postawili na Holdera, o czym zapewne decydowały przede wszystkim przywiązanie i sentymenty.

Igor Kopeć-Sobczyński
Kończy w przyszłym roku startu w wieku juniora i wydaje się pewniakiem do I-ligowego składu. Igor ma za sobą słaby sezon w ekstralidze, choć w jego końcówce forma była już lepsza. Z pewnością stać go na więcej niż średnia 0,57 na bieg.

Kamil Kiełbasa
Wychowanek szkółki Janusza Kołodzieja dołączył do toruńskiej drużyny rok temu, ale został wypożyczony do Orła Łódź. W tym sezonie startował w I lidze, w której miał... najgorszą średnią z zawodników klasyfikowanych (0,23). Z 30 wyścigów 24 kończył na ostatnim miejscu. Zdecydowanie potrzebuje stabilizacji i dużo pracy.