Z grzybem pod dachem
Dziedziniec jednej z kamienic przy ul. Solankowej w Inowrocławiu. Gdzieś tu żyje rodzina Kowalskich (nazwisko zmienione). W rogu stoi niewielka przybudówka. Aż wierzyć się nie chce, że ktoś tu może mieszkać. Pukam do drzwi. Otwiera schorowana kobieta (ma problemy z nerkami). Zaprasza do środka. Ciasno. 24 metry kwadratowe. W centralnym miejscu lodówka. Dostali ją w darze. W ścianach grzyb. Ogromna wilgoć.
Bogumiła Jankowska już tam na nas czeka. To ona zainteresowała się losem dzieci pani Kowalskiej. Jest nauczycielką. Poznała je w szkole. Chcąc pomóc dzieciom dotarła do Kowalskiej. - _Podziwiałam ją za to, że mimo tak ciężkiej sytuacji życiowej nie zdecydowała się oddać swych pociech do domu dziecka. Wymagała jednak pomocy - _opowiada pani Bogumiła.
Spełnione marzenie
Chodziła z Kowalską do sanepdu, do prezydenta, do MOPS-u. Pisała wnioski. Przekonywała, że choć w Inowrocławiu wielu rodzinom żyje się bardzo ciężko, to Kowalscy są w szczególnej sytuacji. Wreszcie udało się. - _12 grudnia ubiegłego roku spełniło się ich marzenie. Dostali mieszkanie przy ulicy Toruńskiej - _mówi pani Bogumiła. Mieszkanie jest prawie dwa razy większe, dwa pokoje z kuchnią. Bajka.
Jest jednak problem. Stare meble Kowalskich przegniły, tapczany nie nadają się już do użytku. Czytelników, którzy zechcieliby wspomóc Kowalskich, proszę o kontakt. Z wdzięcznością przyjmą stare stoły, szafy, tapczany, meble kuchenne. Zainteresowanych proszę o kontakt ze mną (nr tel. 052 357-22-33).