Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony, choć od skierowania do sądu aktu oskarżenia minęło kilka tygodni. Chodzi o głośną sprawę napadów rabunkowych na kierowców samochodów ciężarowych przewożących paliwa płynne.
Do napadów dochodziło od lutego do sierpnia 2008 roku na terenie województwa kujawsko - pomorskiego i innych województw Polski centralnej i północnej. Sprawa pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Włocławku prowadzona była przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
26 sierpnia ub. roku w miejscowości Kamień Kotowy w powiecie lipnowskim został napadnięty kierowca ciężarowego dafa, który przewoził 30 tysięcy litrów oleju napędowego. Sprawcy podstępem zmienili trasę kierowcy, podając fałszywy komunikat przez radio CB, potem zajechali mu drogę, wyciągnęli z kabiny, grożąc pistoletem. Sterroryzowanego mężczyznę przewieźli samochodem dostawczym do lasu i zostawili przywiązanego do drzewa. Ciężarówkę wraz z cysterną uprowadzili.
Policjanci błyskawiczne namierzyli dostawczego forda, którym uciekali napastnicy. Podczas próby zatrzymania bandyci porzucili samochód i ruszyli pieszo, zostawiając w samochodzie broń i kominiarki.
Rozpoczęły się poszukiwania. Ustalono, że rabusie mogą przebywać w okolicach Mochowa w powiecie sierpeckim. Tam policjanci namierzyli prowadzonego przez kobietę volkswagena, którym uciekali bandyci. Podczas próby zatrzymania tego auta kobieta usiłowała staranować funkcjonariuszy, ale udało im się zepchnąć uciekinierów do rowu. Pasażerowie, dwaj mężczyźni, próbowali zbiec do lasu. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze, a gdy nie przyniosły skutku, wystrzelili w kierunku uciekinierów. Jeden z nich został ranny, przewieziono go do szpitala. Pozostała dwójka trafiła do policyjnego aresztu. Wszyscy to mieszkańcy Płocka i okolic.
Wkrótce doszło do kolejnych zatrzymań. Zarzuty popełnienia przestępstw usłyszało już łącznie sześciu mężczyzn w wielu 28-39 lat oraz 29-letnia kobieta. Pięciu podejrzanych przebywa w aresztach śledczych. Ostatni z nich zatrzymany przez policjantów w lutym br. na terenie Wielkopolski. Jest to, jak wynika z zebranego materiału dowodowego, przywódca przestępczej grupy. Został tymczasowo aresztowany.
Akt oskarżenia obejmuje 9 osób. 6 z nich; Krzysztofa K., Piotra W., Krzysztofa T., Marka S., Jarosław K. i Jacka K. - mieszkańców Płocka i okolic, w województwie mazowieckim prokurator oskarżył o udział w zorganizowanej grupie zbrojnej, działającej w okresie od 4 lutego do 27 sierpnia 2008 roku na terenie Polskiej centralnej i północnej, mającej na celu popełnienie przestępstw, w szczególności napadów rozbójniczych na kierowców dużych zestawów samochodowych ,transportujących paliwa płynne. O kierowanie grupą został oskarżony Krzysztof K. W wyniku 4 napadów rabunkowych członkowie grupy, działający w różnych konfiguracjach osobowych, zrabowali łącznie mienie wartości ponad miliona złotych, w tym zestawy samochodowe: ciągniki siodłowe oraz naczepy wartości ponad 650 tys. złotych, olej opałowy i napędowy wartości prawie 340 tys. złotych oraz inne artykuły, stanowiące własność kierowców, takie jak pieniądze, telefony komórkowe, odzież o łącznej wartości ponad 12 tys. złotych.
Warto dodać, że napadów dokonywano metodą "na policjantów", wykorzystując elementy imitujące wyposażenie policji, takie jak sygnały świetlne, kamizelki, czapki z godłem państwowym, kajdanki.
Oprócz członków grupy aktem oskarżenia objęto Anetę S. podejrzaną o poplecznictwo, polegające na udzieleniu pomocy 2 członkom grupy przestępczej w próbie ucieczki z miejsca napadu, a także Marcina W i Łukasza O. podejrzanych o paserstwo. Sprawę będzie rozpoznawał Sąd Okręgowy we Włocławku, terminu rozpoczęcia procesu jeszcze nie wyznaczono.
