Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Moryto po meczu z Francją: Kibice w Spodku byli naszym kolejnym zawodnikiem

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Arkadiusz Moryto w meczu z Francją rzucił sześć bramek dla Polski
Arkadiusz Moryto w meczu z Francją rzucił sześć bramek dla Polski Lucyna Nenow / Polska Press
Arkadiusz Moryto w meczu z Francją rzucił sześć bramek, ale po meczu był niezadowolony z naszej porażki. Skrzydłowy kadry podkreślał wielką rolę kibiców, którzy mocno wspierali Biało-Czerwonych w Spodku i liczy na ich gorący doping także w kolenym spotkaniu MŚ ze Słowenią, z którą zagramy w Katowicach w sobotę.

Arkadiusz Moryto po meczu z Francją: Kibice w Spodku byli naszym kolejnym zawodnikiem

- Przy takiej publiczności jaka była na naszym meczu z Francją gra się fantastycznie. Ci kibice byli naszym kolejnym zawodnikiem. Myślę, że gdyby nie ich wsparcie to tego wyrównanego wyniku do tej 53 czy 54 minuty by nie było. W ciężkich momentach to nasi fani deprymowali Francuzów, a nam pomagali w grze. Z takimi kibicami i halą wypełnioną do ostatniego miejsca możemy naprawdę wszystko, więc tym bardziej żałujemy, że w meczu otwierającym MŚ nie udało nam się wygrać - powiedział Arkadiusz Moryto po meczu z Francją.

Biało-Czerwoni z mistrzami olimpijskimi i sześciokrotnymi mistrzami świata walczyli do samego końca i przegrali spotkanie różnicą tylko dwóch bramek, a mimo to skrzydłowy kadry nie był po tym meczu zadowolony.

- Nas już przestały zadowalać ładne porażki. Chcemy w tych MŚ wygrywać mecze i wiemy jaki mamy skład. Żałujemy bardzo tego spotkania, bo byliśmy dzisiaj blisko, by pokonać Francuzów. Niestety jeden fragment spotkania w końcówce zabił ten mecz. Przegraliśmy naszą przewagę 0:2 i Francuzi odskoczyli na trzy bramki. To doświadczona ekipa, która bardzo szybko wykorzystuje takie błędy i tak było też i teraz. Cały mecz trzymaliśmy się rywala, ale jeden słabszy moment spowodował, że ze zwycięstwa cieszyli się Francuzi - stwierdził zawodnik Industrii Kielce.

Moryto w meczu z mistrzami olimpijskimi rzucił sześć bramek, w tym jedną w ekwilibrystyczny sposób.

- Nie planuję takich bramek. Gdy dostaję piłkę staram się coś z nią zrobić - utrzymać ją w naszych rękach albo trafić do siatki rywali. Myślę, że w meczu otwierającym MŚ graliśmy dobrze taktycznie, nie popełnialiśmy wielu głupich błędów, które Francuzi starali się na nas wymuszać. Zagraliśmy dobrze w obronie, bo jeśli z takim rywalem traci się 26 bramek w meczu to znaczy, że defensywa była dobra, bo Francuzi rzucają zwykle po 33-34 bramek. Niestety w ataku troszkę nam tych trafień zabrakło - powiedział pochodzący z Krakowa zawodnik.

Najskuteczniejszy ostatnio szczypiornista naszej reprezentacji myślami był już także przy kolejnym spotkaniu Biało-Czerwonych w MŚ ze Słowenia, z którą zagramy w Katowicach w sobotę.

- Na pewno przeanalizujemy jeszcze dokładnie mecz z Francją, ale potem musimy skupić się już na kolejnym spotkaniu, na tym co gra Słowenia. W sobotnim pojedynku musimy już dobyć punkty, bo w kontekście dalszej gry w tych mistrzostwach są one bardzo ważne. Mam nadzieję, a właściwie jestem tego pewien, że podobnie jak w trakcie pojedynku z Francją w Spodku dopiszą kibice i poniosą nas do zwycięstwa - dodał Moryto.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska