To był prawdziwy czarny czwartek. 16 listopada na toruńskim poligonie katastrofa goniła katastrofę. Przewożony pojazd wojskowy zsunął się z lawety i przygniótł samochód z trzema pasażerami. W tym samym czasie nieco dalej, na drzewach zawisło dwóch spadochroniarzy. Poza tym, na placu budowy osunęła się ziemia grzebiąc dwie osoby. Na szczęście w pobliżu znajdowali się ratownicy z kilku specjalistycznych grup Państwowej Straży Pożarnej. W ćwiczeniach, których te katastrofy są częścią, bierze udział około 40 strażaków.
- Scenariusz jest wielkowątkowy, chodzi między innymi o organizację łączności, doskonalenie umiejętności relacji poszczególnych grup i szybkości działania - wylicza st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Ćwiczenia specjalistycznych grup PSP zostały zaplanowane na czwartek i piątek. Podany wyżej scenariusz dotyczy tylko czwartku, piątkowy jest tajemnicą, strażacy dowiedzą się co będą mieli robić w chwili, gdy otrzymają wezwanie. Wiadomo tylko tyle, że strażacy będą się szkolić na terenie cementowni koło Żnina.
W ćwiczeniach biorą udział:
- Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego "Bydgoszcz",
- Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Technicznego "Toruń",
- Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza ,,Chełmża",
- Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Technicznego "Świebodzin" z województwa lubuskiego,
- Wybrane pojazdy z Komendy Miejskiej PSP w Toruniu oraz Komendy Powiatowej PSP w Nakle nad Notecią.
