Po spadku bydgoszczan z I ligi, jak szczury z tonącego okrętu, uciekli z klubu sponsorzy: KPSW i PKS. Przez kilka sezonów co prawda wspierali koszykarzy, ale właśnie po awansie do I ligi i pierwszych porażkach, które przyszły, zmniejszyli dotację. W efekcie, przy wydrenowanym rynku sponsorskim, nie udało się zwiększyć budżetu, wzmocnić zespołu i - mimo ambitnej walki w play out - skończyło się spadkiem.
Po sezonie Jacek Borkowski nie ukrywał, że może dojść do sytuacji iż zgłosi zespół nie do II, lecz do III ligi regionalnej. Ostatecznie jednak do czarnego scenariusza nie dojdzie. Spotkał się z Sebastianem Chmarą, zastępcą prezydenta miasta i usłyszał dobre słowo.
- Na razie nie ustaliliśmy wiążących szczegółów, ale prezydent Chmara nie wyobraża sobie miasta bez koszykarzy w lidze centralnej - zapewnia Jacek Borkowski. - Mamy się zgłosić do II ligi i otrzymamy wsparcie. Mamy już 50 tysięcy z funduszu na promocję, które zaoszczędziliśmy. Powinniśmy dostać, w ramach konkursu, dotację na szkolenie, poszukamy sponsorów i do końca roku jakoś dotrwamy. W 2012 roku ratusz ma nas wesprzeć. Liczę, że może ułatwi nam rozmowy z potencjalnymi sponsorami - dodaje.
W tym tygodniu powinny ruszyć rozmowy z zawodnikami, wychowankami Astorii i prawdopodobnie także z trenerem Jarosławem Zawadką. Prezes szacuje, że budżet potrzebny na środek tabeli drugiej ligi to około 250 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »