https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atos szykuje duże zwolnienia w Bydgoszczy. Wiemy, ile osób może stracić pracę

Agnieszka Domka-Rybka
Atos zatrudnia w Bydgoszczy ponad 4 tys. pracowników, w całym kraju ok. 7 tysięcy. Zapowiada zwolnienia grupowe.
Atos zatrudnia w Bydgoszczy ponad 4 tys. pracowników, w całym kraju ok. 7 tysięcy. Zapowiada zwolnienia grupowe. Archiwum/Tomasz Czachorowski
Atos szykuje zwolnienia grupowe w Bydgoszczy, a jeszcze kilka lat temu „każdy chciał tutaj pracować”, bo kusił dużymi zarobkami. Ile osób straci pracę w Atosie? Kryzys w branży IT?

Spis treści

Jeszcze kilka lat temu firmy z branży IT, jak m.in. Atos, biły się o pracowników. Dawały etaty od zaraz, a nawet od wczoraj. Płaciły dużo lepiej niż konkurencja. Dziś informatyczna bańka zaczyna pękać.

Atos w Polsce i na świecie – czym się zajmuje firma?

Atos Poland Global Services to jeden z najbardziej rozpoznawalnych pracodawców w Bydgoszczy i na Kujawach i Pomorzu, to największa bydgoska firma z branży IT.

Pracownicy realizują tutaj strategiczne działania dla globalnych klientów w bardzo ważnych projektach, jak m.in. obsługa informatyczna igrzysk olimpijskich. Konkretnie chodzi o cyfrowy przekaz zmagań sportowców i w ogóle zarządzanie „technologicznym kręgosłupem” olimpiad. Grupa Atos zatrudnia u nas ponad 4000 pracowników, w całym kraju ok. 7 tysięcy.

Dodajmy, że Atos od lat plasował się w kategorii Liderzy, czyli wśród największych firm Złotej Setki Pomorza i Kujaw „Gazety Pomorskiej”, których przychód przekracza miliard złotych. I warto wspomnieć, że takich przedsiębiorstw w całym regionie mamy niewiele ponad 20. Jeszcze za 2023 roku przychody spółki wniosły ponad 1,2 mld zł, a zysk przekroczył 222 mln zł.

Atos szykuje zwolnienia grupowe w Bydgoszczy

Teraz nadeszły niepokojące sygnały od pracowników bydgoskiego oddziału spółki. Opowiadają, że firma zapowiedziała zwolnienie tu ponad 200 osób.

  • Oto jeden z głosów: „Dostałam zaproszenie na rozmowę z informacją, że jest propozycja porozumienia stron i, że zaraz po niej, kończę współpracę z tą firmą. Nie miałam czasu zastanowić się nad moją sytuacją. Dodatkowo ta niby jedna pensja ekstra obcięta o 500 zł od tej, którą mam na umowie o pracę. Do ostatniej chwili udawanie, że wszystko jest w porządku, aż tu nagle manager chce pogadać, idziesz i wbijasz na call, a tam człowiek z HR. Na półrocznej ocenie wszystko ok, a na rozmowie cała lista powodów do zwolnienia (częściowo naciągana). Menagement, który nawet nie wspiera pracownika, byle tylko szybko pozbyć się problemu”.

  • Inny sygnał: „Zaproponowali nam dobrowolne odejście z pracy. Nie zgodziliśmy się”.

Co na to ATOS? - mamy komentarz firmy

„W związku z bieżącą sytuacją w firmie Atos, pragniemy zapewnić, że nasza organizacja podejmuje wszelkie niezbędne kroki, aby skutecznie zarządzać aktualnymi wyzwaniami rynkowymi. Jesteśmy zaangażowani w transformację naszych usług oraz optymalizację procesów, aby sprostać oczekiwaniom klientów i partnerów” - odpowiada nam Robert Wichłacz, CEO Atos Poland, Vice President, Managing Director Atos GDC PL. „W ramach działań globalnych, wprowadzono reorganizację struktur w Grupie Atos, co wiąże się z trudnymi, ale niezbędnymi decyzjami dotyczącymi dopasowania stanu zatrudnienia do zmieniającego się globalnego rynku usług IT. Każda z naszych decyzji została starannie przemyślana, a proces ten odbywa się z pełnym poszanowaniem praw naszych pracowników oraz zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Naszym priorytetem jest utrzymanie wysokiej jakości usług oraz dbałość o naszych klientów i pracowników. Wierzymy, że podejmowane działania przyczynią się do dalszego rozwoju firmy i umocnienia naszej pozycji na rynku”.

Ile osób straci pracę w Atosie? Mamy liczby z Wojewódzkiego Urzędu Pracy

Firma oficjalnie nie potwierdza zwolnienia 200 pracowników, ale i nie podaje, ilu ma ich być. Tymczasem, jak wynika z informacji Wojewódzkiego Urzędu Pracy, wpłynęło tam zgłoszenie z Atosa o zwolnieniach grupowych 58 osób (do kwietnia 2025).

Jakie mogą być skutki dla lokalnego rynku pracy?

Wieści z Atosa nie napawają optymizmem. To ważna firma na lokalnym rynku, a poza tym w Bydgoszczy mamy wiele spółek z branży IT, krąży nawet powiedzenie, że „stała się mekką branży informatycznej”. Czy właśnie obserwujemy początek kłopotów także dla innych biznesów IT w regionie?

Kolejna fala zwolnień w branży IT. Czy to koniec złotych czasów?

Kilka lat temu firmy informatyczne wręcz biły się o informatyków. Dawały pracę od zaraz, a nawet od wczoraj, płaciły dużo więcej niż inne branże i czy miałoby się zmienić? Informatyczna bańka zaczęła pękać.

W 2024 roku Atos (jako francuska spółka globalna) odnotował przychody w wysokości 9,57 miliarda euro, co stanowi spadek o 5,4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i jest poniżej wcześniejszych prognoz wynoszących 9,7 miliarda euro. Na wyniki wpłynęły m.in. rozwiązania umów oraz słabość rynku.

Ponadto firma rozpoczęła negocjacje z francuskim rządem w sprawie potencjalnego przejęcia niewielkiej części jej działalności - umowa kupna udziałów Atos ma być podpisana do 31 maja 2025 roku.

Czy zwolnienia to efekt globalnej restrukturyzacji?

Firmy z tej branży mają problemy globalnie, w Polsce zwalniają coraz więcej pracowników. Bańka rosła w pandemii, kiedy konieczność przestawienia się na pracę i naukę zdalną napędzała wzrost sektora. Ogromny popyt na usługi IT, wspomagany pieniędzmi przeznaczanymi na cyfrową transformację, spowodował, że przedsiębiorstwa zwiększały liczbę pracowników, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi. Teraz wiele projektów, które rozpoczęto w tamtym czasie, zostało zakończonych lub zbliża się do finału. Firmy dostosowują więc zatrudnienie do warunków rynkowych.

- Długie okresy rozliczeniowe z kontrahentami, wysoka konkurencja i presja cenowa, konieczność inwestowania w sprzęt komputerowy, licencje, oprogramowanie, szkolenia, a także trudności w uzyskiwaniu kredytów to największe problemy, jakie zgłaszają nam przedsiębiorcy z sektora IT. Ta branża, jak żadna inna, skazana jest na rozwój. Ale szybkie tempo innowacji wymusza ciągłe nakłady finansowe, a podstawą stabilności i konkurencyjności na rynku jest utrzymanie nowoczesnej infrastruktury. Nie byłoby to możliwe bez zewnętrznego finansowania – mówi Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

Te kujawsko-pomorskie firmy zwalniają grupowo

Dodajmy, że trwają zwolnienia grupowe także w innych firmach na Kujawach i Pomorzu. Do końca marca do WUP wpłynęły zawiadomienia z:

  • Lear Corporation w Pikutkowie (354 osoby),

  • Qemetica Janikowo (350),

  • Naturana Włocławek (100),

  • Polser Toruń (40),

  • Shapers' Polska Bydgoszcz (16)

  • ZNTK Paterek (9).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Praca

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska