Kilka tygodni temu starosta Tadeusz Majewski decyzje dotyczące reformy oświaty w powiecie inowrocławskim warunkował wynikami audytu przeprowadzanego w szkołach. Liczył na to, iż audytor zasugeruje konkretne rozwiązania.
Pierwsza część audytu jest już staroście znana. - Wskazuje ona na duże koszty ponoszone na prowadzenie tak licznych klas i tak licznej obsady nauczycielskiej przy znacznie zmniejszającej się liczbie uczniów. Audytor zaleca wprowadzenie pilnej reorganizacji powiatowego szkolnictwa, a nawet likwidację niektórych szkół. Władze powiatu stoją jednak na stanowisku, że są to decyzje zbyt daleko idące i nie będą zamykać żadnej placówki - zdradza nam Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty.
Zmiany mają polegać na uporządkowaniu kierunków kształcenia. Aktualnie naczelnik wydziału edukacji Robert Gołdecki prowadzi konsultacje z dyrektorami szkół, które mają umożliwić realizację tych zamierzeń.
- Ponadto naczelnik Gołdecki opracowuje Politykę Rozwoju Szkolnictwa, określającą kierunki funkcjonowania powiatowych placówek oświatowych na najbliższy rok szkolny 2016/2017, którą przedstawi niebawem zarządowi powiatu. Na kolejne lata zostanie opracowana Strategia Rozwoju Oświaty, która będzie uwzględniać funkcjonowanie powiatowej edukacji w kolejnych latach - tłumaczy.
To na razie wszystko, co na temat reformy oświaty zdradza starostwo. O redukcji etatów czy łączeniu szkół już urzędnicy nie wspominają. A tak jeszcze kilka tygodni temu sprawę komentował starosta Tadeusz Majewski: - Wiemy, że trzeba ograniczyć liczbę nauczycieli i liczbę budynków. Wygaszanie szkół jest najgorszą metodą. Najlepszym rozwiązaniem jest łączenie placówek o podobnych profilach. Jeżeli jedna szkoła jest wypełniona w połowie i druga szkoła jest wypełniona w połowie, no to można je połączyć umiejscawiając w jednym budynku.
Starosta nie chciał wówczas nam zdradzić, jakie szkoły szczególnie dotknie restrukturyzacja. Być może więcej dowiemy się w drugiej połowie stycznia, kiedy gotowa ma być całość audytu.