- Dziś dotarła do mnie plotka, że zarząd powiatu chce przenosić szkołę. Nie chcę się bać tego samorządu i wolę wiedzieć pierwsza, jakie są plany dotyczące mojej placówki.
Nie dadzą 200 tysięcy
A zaczęło się od wniosku radnego Dariusza Krakowiaka o przełożenie z budżetu na 2009 rok 200 tys. zł na termomodernizację Zespołu Szkół nr 2. - Od lat nie inwestujemy w szkołę specjalną - mówił radny Krakowiak. - Tym dzieciom też się coś należy. Ta szkoła zawsze ma dodatnią subwencję, a pieniędzy na remonty nie dajemy od lat.
Każdy, kto choć raz przyjrzał się budynkowi na Hallera, widzi, że wybudowany przez ks. Grudzińskiego obiekt woła o pomstę do nieba. Odłażące tynki są zagrożeniem dla przechodzących główną ulicą Sępólna.
Niestety, apel przeszedł bez echa, ponieważ Rada Powiatu odrzuciła w głosowaniu wniosek o 200 tys. zł.
Koloryzować nie potrafi
A starosta Henryk Pawlina wywołał dyrektor Niemyjską do tablicy, żądając sprawozdania, jak to powiat wspomaga szkołę specjalną. Srodze się zawiódł, ponieważ dyrektorka, podkreślając swoją lojalność, stwierdziła, że nie może koloryzować. - 18 lat kieruję szkołą specjalną i 31 sierpnia nabywam prawa emerytalne - przypomniała. - Chcę podkreślić, że nie jestem osobą upośledzoną, jak moi wychowankowie. Wykonuję polecenia, ale też oceniam je i analizuję.
Upominam się tylko o elewację. A plotki o przeniesieniu szkoły zabolały mnie. Nigdy nie zgodzę się na wyprowadzenie szkoły z Sępólna. Argument, że gdzieś są wolne pomieszczenia, nie przemawia do mnie.
Mesjasz i Pasternacki naciskają
Po tak dramatycznym wystąpieniu radny Tomasz Mesjasz próbował zmusić dyrektor Niemyjską do wyjawienia, kto przekazał jej tę informację.
Jeszcze bardziej zagalopował się radny Oskar Pasternacki. - Zachowała się pani jak dziewczynka - powiedział. - Znam panią ze stonowanych wypowiedzi, a tu krótko przed emeryturą taka odwaga? To czysty sabotaż.
Deklaracja starosty
Radny Adam Gumiński wysunął przypuszczenie, że może ludzie przestali się bać i zażądał od starosty potwierdzenia, że myśli o przenosinach szkoły do Sypniewa są tylko i o plotką.
Starosta Henryk Pawlina przyznał, że zarząd rozważa różne koncepcje, bo szkoła specjalna ma złą lokalizację, ale Sypniewie nie ma mowy. - W budżecie na 2009 rok nie ma pieniędzy na szkołę specjalną - przyznał. - Jeśli nie pojawią się inne źródła finansowania, to w połowie przyszłego roku zarząd będzie z własnej inicjatywy szukać środków na termomodernizację.