Sejmik

Tak burzliwych obrad jeszcze nie było
(fot. Lech Kamiński )
Chodzi o możliwe wchłonięcie przez Wojewódzki Szpital Zespolony pogotowia ratunkowego, szpitala zakaźnego oraz psychiatrycznego.
Związkowcy, pracownicy i dyrekcje szpitali z mediów dowiedzieli się o planach łączenia placówek. Wczoraj protestowali przeciw tym zamierzeniom.
Tak burzliwych obrad sejmiku jeszcze nie było.
Nic o nas bez nas
Ponad 100 osób zebrało się po godz. 9 przed siedzibą Urzędu Marszałkowskiego przy pl. Teatralnym. - Nasza obecność świadczy o tym, jaki niepokój wzbudziły informacje o tych planach - mówi Marek Chyliński, przedstawiciel związków zawodowych Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Psychiatrycznego. - Nie wiemy dlaczego chce się zniszczyć nasz ośrodek.
Protestujący najpierw wręczyli zarządowi petycję, a potem przez kilka godzin uczestniczyli w obradach sejmiku, domagając się pełnych informacji o uchwale i powodach jej wprowadzenia "po cichu".
Związkowcy z pogotowia nie chcą łączyć się ze szpitalem
To tylko projekt
Związkowcy i dyrekcje uważają, że plany łączenia są wykonywane za ich plecami. Ich zdanie podzielają radni PiS oraz SLD. - W państwie demokratycznym takie ruchy wymagają dialogu, a ten pierwszy krok został źle wykonany - uważa Grzegorz Schreiber z PiS.
- Dowiedzieliśmy się kilka dni temu o tych zamierzeniach, a nie ma do dziś żadnych analiz dotyczących kosztów, korzyści i przede wszystkim celów tej operacji - wskazywał Stanisław Pawlak z SLD. - O co tu chodzi?
Marszałek Piotr Całbecki tłumaczył, że uchwała to dopiero projekt, którego przyjęcie pozwoli na rozpoczęcie rozmów z przedstawicielami szpitali. - Nie potrzebujemy uchwał, by rozmawiać - krzyczeli protestujący.
Radni PO przekonywali zaś, że dzięki temu ruchowi mamy szanse na poprawienie jakości usług medycznych. - Teraz dąży się do tworzenia szpitali hybrydowych - argumentował plany przeniesienia szpitali do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Marek Nowak z PO.
- Przypominam, że niedawno zakończyła się kompleksowa modernizacja Wojewódzkiego Szpitala Zakaźno-Obserwacyjnego. Kosztowała prawie 50 mln zł. A teraz chcemy znów inwestować na Bielanach? - zaoponował Jan Krzysztof Ardanowski z PiS.
O planach inwestycyjnych przypominała też dyrekcja Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Psychiatrycznego. - Nagle zostały one wstrzymane - mówi Mieczysław Janiszewski, wieceszef szpitala. - Ośrodek miał być zmodernizowany, ale przetarg unieważniono. Teraz okazuje się, że mamy zostać wchłonięci przez WSZ.
Radni opozycji i protestujący przez kilkadziesiąt minut domagali się wycofania projektu uchwały. Ostatecznie sejmik przyjął ją z autopoprawkami marszałka. W dokumencie znalazły się zapisy mówiące, że oprócz związków projekt zostanie zaopiniowany przez ekspertów.
Czytaj e-wydanie »