Kup Gazetę Pomorską przez SMS
Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij
Receptą na przekroczony poziom hałasu przy ul. Korfantego ma być próg zwalniający. Zdaniem Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy to właśnie nadmierna prędkość, z jaką poruszają się kierowcy, sprawiła, że okoliczni mieszkańcy nie mogą z powodu hałasu otwierać okien w swoich domach.
- Proponujemy ustawienie progu zwalniającego oraz wyniesienie skrzyżowania ul. Korfantego z Nieduszyńskiego - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski z biura prasowego Urzędu Miasta. - Efekt będzie taki sam, jak w przypadku montażu ekranów dźwiękochłonnych.
Po drugie, jak podkreśla, takie rozwiązanie pozwoli ratuszowi zaoszczędzić.
Ale mieszkańców nie zadowala ten pomysł, bo, jak zgodnie twierdzą, jeszcze dwa lata temu zarząd dróg uznał, że progi zwalniające są nieskuteczne. - Poinformowano nas w jednym z pism, że progów nie stosuje się w celu obniżenia hałasu - przypomina Janusz Idźkowski, mieszkaniec jednego z domków przy ul. Korfantego. - Powód? Ponieważ mają odwrotne działanie.
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/Bydgoszcz
Dlatego mieszkańcy nie rozumieją decyzji ZDMiKP. - Zarząd jest niekonsekwentny - zauważa pan Janusz. - I robi wszystko, aby uniknąć montażu ekranów dźwiękochłonnych.
Tymczasem Krzysztof Kosiedowski podkreśla, że również dwa lata temu zaproponowano mieszkańcom usypanie pasa zieleni, który odseparowałby domy przy ulicy Korfantego od jezdni. - Gdyby wówczas zaakceptowano takie rozwiązanie, dzisiaj nie byłoby już żadnego problemu - akcentuje.
I dodaje: - Próg spowoduje obniżenie poziomu hałasu na odcinku, na którym najbardziej doskwiera on mieszkańcom. Kierowcy będą utrzymywać stałą prędkość aż do skrzyżowania z ulicą Nieduszyńskiego.
Mieszkańcy są jednak innego zdania. Na dodatek obawiają się wzrostu stężenia spalin. - Próg nie jest po to, aby się zatrzymywać - uspokaja Krzysztof Kosiedowski. - Wystarczy odpowiednio wcześniej zwolnić prędkość.
Udostępnij