https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o włocławski park linowy

BARBARA SZMEJTER [email protected] tel. 54 232 22 22
Park linowy w Toruniu
Park linowy w Toruniu fot. Lech Kamiński
Tajemniczy biznesmen przywłaszczył sobie pomysł Kujawsko-Dobrzyńskiego Związku Gmin dotyczący parku linowego. Takiego zdania jest Olga Krut-Horonziak, przewodnicząca zarządu KDZG i radna.

www.pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Sprawa wydzierżawienia prywatnej firmie terenów pod park linowy stanęła na poniedziałkowej sesji Rady Miasta i... skończyła się fiaskiem. Niespodziewane emocje, jakie wywołała ta sprawa, nie doprowadziły do kompromisu ani do podjęcia zaproponowanej przez prezydenta uchwały.

- Wróciłam z wakacji tuż przed sesją i ze zdumieniem zobaczyłam projekt uchwały, zgodnie z którą jakiś przedsiębiorca chce wybudować park linowy - mówi radna Olga Krut-Horonziak. - Niestety, nie planuje tego na własnym terenie, lecz na działce miasta. Upatrzył sobie w dodatku niezwykle atrakcyjny pod względem inwestycyjnym teren przy alei Kazimierza Wielkiego.

Sprawa parków linowych jest Oldze Krut-Horonziak doskonale znana. Od dwóch lat bowiem, jako przewodnicząca Kujawsko-Pomorskiego Związku Gmin, w którego skład, poza Włocławkiem miastem, wchodzą Fabianki, Lu-banie, Dobrzyń nad Wisłą i gmina Włocławek, zabiega o realizację takiej inwestycji. Zgodnie z zamierzeniami KDZG, miała mieć ona jednak charakter samorządowy, a nie być inicjatywą prywatną. - Koszt zorganizowania takiego miejsca rozrywki, to od trzystu do pięciuset tysięcy złotych. Na to na pewno możemy sobie pozwolić, zwłaszcza w kontekście przyszłych zysków - mówi Olga Krut-Horonziak.

Samorządowcy zrzeszeni w Kujawsko-Dobrzyńskim Związku Gmin zdecydowali, że park linowy powstanie na granicy miasta i gminy Włocławek, w terenie wykorzystywanym już przez mieszkańców do celów rekreacyjnych. Chodzi o otoczenie jeziora Łuba. Tam można by stworzyć park z prawdziwego zdarzenia.

Projekt uchwały, przedstawiony na sesji, burzy zaawansowane już plany Kujawsko-Dobrzyńskiego Związku Gmin. Ale, jak twierdzi jego przewodnicząca, chodzi przede wszystkim o interes miasta. W projekcie czytamy, że ów inwestor chce wydzierżawić 1,64 hektara przy alei Kazimierza Wielkiego pod park linowy. Zabiega też o wydzierżawienie 180 metrów kwadratowych na budowę parkingu na czas nieokreślony.

- To prosta droga do przejęcia w przyszłości gruntów, które mają ogromną wartość - mówi radna. Część radnych podziela jej zdanie, inni są przeciw. - Życie pokazuje, że prywatni inwestorzy bardziej dbają o podobne obiekty - przekonuje Marek Kalinowski.
Sprawa wywołała tyle emocji, że trzeba było ją przesunąć na kolejną sesję Rady Miasta.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zabytkowa_śluza_w_koźlu
dajcie spokój tej babie. idą wybory, walka trwa. a na emeryturze to sie kobita zanudzi.
s
szuja
Ja jestem prawie pewien ,ze chodzi o bursztynowego słowika.
k
kat
dajcie już spokój. idą wybory i każdy plecie na sesjach rady, co mu ślina na język przyniesie. to dopiero początek, więc możemy spodziewać innych cudów typu kolej linowa, tramwaje wodne i wyrzutnia rakiet balistycznych. Na przykład zamiast Browaru B

Tak, tak, pamiętamy - szpital Kawlerów Maltańskich i fabrykę turbin wiatrowych w halach dawnego "Ursusa"...
C
Carlos
dajcie już spokój. idą wybory i każdy plecie na sesjach rady, co mu ślina na język przyniesie. to dopiero początek, więc możemy spodziewać innych cudów typu kolej linowa, tramwaje wodne i wyrzutnia rakiet balistycznych. Na przykład zamiast Browaru B
M
Małgosia
pani Krut Horonziak dziwi się, że ktoś chce coś zbudować na gruntach należących do miasta, przy okazji snując wizję utraty tych terenów w przyszłości. A co w tym dziwnego, skoro podobne inwestycje realizowane są przez samorządy i podmioty prywatne w całej Polsce. Dlaczego dziwi to panią Krut Horonziak? Ano dlatego, że podobno sama o czymś podobnym myślała od dwóch lat i jakoś nie udało jej się takiego pomysłu przeforsować. Czy to wystarczający powód, aby zniechęcić inwestora do zostawienia we Włocławku paru złotych? Widzę, że pani Krut Horonziak chce koniecznie być na świeczniku, zwłaszcza w przededniu wyborów. Tak się odstrasza inwestorów, szanowna pani. A potem się dziwią, że nikt nie chce zostać we Włocławku po studiach, skoro nic się nie dzieje, a dobre pomysły są torpedowane przez ludzi pokroju Olgi Krut Horonziak. To straszne!
r
romek
Najwyraźniej małrzeństwo dołączyło do antyrozwojowej koalicji. Niszczyć!!!!
G
Gość
horonziakowie z tego słyną. skandal!

hahaha - i myślisz, że dużo będą się tym przjmować?! Są ludzie, których zupelnie nie obchodzi którą drogą dojdą do celu...
p
prawda
horonziakowie z tego słyną. skandal!
G
Gość
Oto włocławskie kuriozum. Pani radna Krut-Horonziak tak kręciła, tak mędziła, że zablokowała realizacje tego fajnego obiektu.To skandal w naszym Włocławku. Po to aby móc w kampanii wyborczej lansować swoje pomysły na park linowy na michelinie i mydlić ludziom oczy przegania się inwestora prywatnego z miasta. Tak dalej radni.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska