Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awaria linii zasilającej sparaliżowała dziś ruch drogowy w Bydgoszczy

(mp)
fot. Jarosław Pruss
Na skrzyżowaniu ulicy Łęczyckiej, Fordońskiej i mostu Kazimierza Wielkiego dochodziło dzisiaj do dantejskich scen. A wszystko przez sygnalizację świetlną, która z powodu awarii linii zasilającej, przestała nagle działać.

www.pomorska.pl/Bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/Bydgoszcz

E-wydanie Gazety Pomorskiej

E-wydanie Gazety Pomorskiej

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ

Paraliż komunikacyjny rozpoczął się o godzinie 8 rano, czyli podczas wzmożonego ruchu drogowego. Kierowcy jadący zarówno od strony ulicy Łęczyckiej, mostu Kazimierza Wielkiego, jak i Fordońskiej, stali w bardzo długich korkach. - Od mniej więcej 20 minut usiłuję skręcić w ul. Fordońską - mówił krótko po godzinie 8 zdenerwowany kierowca, zmierzający od strony ul. Łęczyckiej. - To skrzyżowanie jest naprawdę trudne do pokonania bez sygnalizacji świetlnej! Zwłaszcza dla kierowców, którzy muszą ustąpić innym pierwszeństwa.

Dłużej, bo ponad pół godziny, na wjazd na ul. Fordońską czekał pan Andrzej. - Codziennie stoję w korku. Odkąd rozpoczął się remont ul. Spornej, ruch na moście Kazimierza Wielkiego jest utrudniony każdego dnia - skarżył się bydgoszczanin. - Ale takiego bałaganu jeszcze tu nie widziałem - dodał, pokazując stojące na środku skrzyżowania auta.

Powodem zamieszania był brak w dostawie prądu. - Mieliśmy awarię jednej z linii zasilających - wyjaśnia Lech Drzewiecki, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Enei. - Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się często.

Usuwanie awarii zajęło 50 minut.

- Zaraz po przyjęciu zgłoszenia, wysłaliśmy na skrzyżowanie patrol - tłumaczy Paulina Więcławska z zespołu prasowego bydgoskiej policji. - Ruch samochodowy odbywał się płynnie. Nie doszło do żadnej kolizji.

Tymczasem Lech Drzewiecki zapewnia, że powodem awarii nie było przeciążenie linii. - Usterki występują najczęściej z powodu uszkodzenia kabli - wyjaśnia. - Przyczyniają się do tego warunki atmosferyczne lub na przykład prace ziemne.

Jednak latem, podczas upałów, wykorzystanie energii elektrycznej wzrasta, choćby z powodu urządzeń do klimatyzacji. Czy w związku z tym mieszkańcy Bydgoszczy muszą się nastawić na częstsze awarie i w konsekwencji brak w dostawie prądu? - pytamy Eneę.

- Nie ma zagrożenia, że prądu zabraknie - zapewnia Lech Drzewiecki.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska