Żeby nie zarażać
Dlaczego? Pracownicy sanepidu zauważają, że dobrym przykładem mogą być zachorowania na odrę.
- Wyeliminowanie tej choroby na określonym terenie można osiągnąć jedynie przy odpowiednio wysokiej liczbie osób zaszczepionych w danym społeczeństwie (powyżej 95 proc. w każdym roczniku) - wyjaśnia Hanna Wolska, inspektor sanitarna z toruńskiego sanepidu. - Wówczas przerywa się krążenie wirusa odry w populacji. Oznacza to, że nawet jeżeli znajdzie się chora (zakażająca) osoba, to brak osób nieuodpornionych w jej otoczeniu uniemożliwi rozprzestrzenienie się wirusa. Niestety w ostatnich latach także w Polsce wzrasta popularność wspomnianych ruchów antyszczepionkowych , co może niekorzystnie wpłynąć na sytuację epidemiologiczną.
Czytaj: Rodzice nie zgodzili się na szczepienia dzieci. Będą się tłumaczyć w sądzie [wideo]
Na razie na szczęście nie jest źle. Ostatni przypadek odry w naszym powiecie odnotowano w 2007 roku. Tymczasem liczba osób, które odmawiają szczepień wzrasta. To z kolei niepokoi innych rodziców.
- Rozumiem, że ktoś chce mieć pełną władzę nad swoim dzieckiem - mówi pani Agata, mama półrocznej Marysi. - Zrozumiałabym i nie czepiałabym się, gdyby tacy rodzice narażali na choroby tylko swoje dzieci. Ale gdy ich pociechy zachorują, mogą zarazić moją córkę, która wszystkich szczepień jeszcze nie przeszła, bo jest za młoda.
Lekarz był oszustem
Informacje o rodzicach, którzy nie chcą zaszczepić dzieci, trafiają do wojewody, który może nałożyć na nich grzywnę. - Niektórzy rodzice nie godzą się na szczepienie, powołując się na medialne doniesienia o szkodliwości preparatów szczepionkowych, przede wszystkim na badania dr Andrew Wakefielda - przypomina Hanna Wolska. - Ten angielski lekarz przekonywał w swoim artykule opublikowanym w 1998 r. w piśmie The Lancet, że skojarzona szczepionka na odrę, świnkę i różyczkę (MMR) wywołuje u dzieci autyzm. Badania epidemiologiczne nie potwierdziły żadnego związku pomiędzy MMR a autyzmem, a Andrew Wakefield został uznany za oszusta naukowego i otrzymał zakaz wykonywania zawodu lekarza.
Z danych sanepidu wynika, że w Polsce przed wprowadzeniem szczepień każdego roku na odrę chorowało od 120 000 do 200 000 osób, a od 100 do 300 osób umierało.
Czytaj e-wydanie »