https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bajka Macieja Wilka

Maria Eichler
Fot. Aleksander Knitter
Chojniczanin Maciej Wilk zawitał po latach do miasta i to ze śpiewającą żoną i towarzyszącym jej Krzysztofem Kolbergerem.

Ci, którzy byli na gali Dokonania Roku, mogli się przekonać, że talent popłaca i że dzięki niemu drzwi do kariery stoją otworem.

- Chodził do przedszkola na ul. Świętopełka, potem do Szkoły Podstawowej nr 5, wreszcie do Liceum Ogólnokształcącego im. Filomatów Chojnickich - żartobliwie wyliczał Roman Guzelak, szef Promocji Regionu Chojnickiego. - Teraz promuje płytę pt. "Dwa serca" swojej żony Ady Gostkowskiej.

W liceum Maciej Wilk śpiewał - i to pięknie - francuskie piosenki, potem terminował w Teatrze Muzycznym w Gdyni, wreszcie wyjechał do Kanady. Wrócił i robi karierę w stolicy.

Z marszu do Chojnic

Wilk przedstawił się publiczności jako dyrektor teatru "Bajka" w Warszawie, jego współwłaściciel i producent w showbiznesie. Wyznał, że w tak artystycznej rodzinie nawet siedmioletni syn musi się otrzaskać ze sceną.

- Cieszę się, że z marszu mogę zaprezentować w Chojnicach płytę "Dwa serca" - powiedział. - Jej premiera była w walentynki w Warszawie, teraz posłuchają piosenek chojniczanie.

Wielkie show

Po koncercie była okazja kupić płytę i zdobyć autografy artystów. Chwilę porozmawiać też z Maciejem Wilkiem.

- Mam wiele pomysłów - powiedział "Pomorskiej". - I wiele z nich już się krystalizuje. Będę sprowadzał światowej sławy jazzmanów i gitarzystów do Warszawy, a już 6 marca zapraszam do Sali Kongresowej na wielkie taneczne show "Fire of Anatolia".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska